Data: 2011-11-18 21:15:07
Temat: Re: Z dedykacją dla XL - Adoptuj polskie dzieci!
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fragile pisze:
>>>> *) te 'głupoty' to przećwiczyłem na własnym przykładzie :)
>>> Co do reszty - te oraz podobne dylematy czekają nas zawsze. Nie
>>> unikniemy ich. Podobnie źle wielu rodziców wyraża się o nauczycielach
>>> chociażby i o szkole, jednocześnie wymagając od dzieci szóstek i jako
>>> takiego posłuszeństwa. Podobnie sami popełniamy różne błędy równocześnie
>>> oczekując od dzieci, żeby ich nie popełniały. Nie jesteśmy idealni, nie
>>> zawsze potrafimy być konsekwentni. Możemy się jedynie starać.
>> Dzięki Ewa za tego posta.
>>
> Jeśli chcesz Paulinko, żeby dzieci wzrastały w wierze i były ochrzczone,
> jeśli tego pragniesz w głębi serca, i to nie ze względu na babcię, ani na
> siebie (czyli nie z pobudek egoistycznych), a ze względu na _dzieci_ i ich
> szeroko pojęte dobro, to myślę, że nic nie powinno stanąć na przeszkodzie,
> by zostały ochrzczone.
> Nikt nie ma prawa Cię nakłaniać czy zmuszać do ochrzczenia dzieci, i nikt
> nie ma prawa Cię od tego odwodzić czy też do tego zniechęcać. I ja jako
> katoliczka na pewno tego czynić nie będę. Nie mam prawa. To kwestia
> _Twojej_ wiary, Twojego sumienia, serca, duszy i osobom postronnym nic do
> tego. Kwestia głębokiego pragnienia, by dzieci wstąpiły do wspólnoty
> chrześcijańskiej - to jest między Tobą, Bogiem, Twoimi dziećmi i Twoim
> mężem. Do kwestii realizacji tego pragnienia dochodzą oczywiście pewne
> warunki, no i przedstwiciele władz Kościoła... Jeśli masz obawy, rozterki
> czy dylematy wewnętrzne, porozmawiaj z mądrym kapłanem, zakonnikiem.
> Podziel się z nim swoimi pragnieniami, i jednocześnie obawami związanymi z
> chrztem. Ta grupa nie jest najlepszym miejscem na tego typu dyskusje ;)
> Idź za głosem serca. Powodzenia :)
Dziękuję.
To co u mnie się wydarzyło to długa historia i faktycznie nie do oceny
na publicznym forum, ale raczej z ludźmi, którym zależy, żeby to po
prostu zrozumieć. Nigdy nie zamknęłam sobie drogi. I nie jestem
konformistką, chociaż za taką uważa mnie XL.
--
Paulinka
|