Data: 2006-03-06 18:16:29
Temat: Re: Z zagrypionego Torunia...
Od: "maf" <m...@a...alpha.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Przemodar" <p...@o...pl> wrote in message
news:duhpak$246g$1@main.viknet.pl...
> Użytkownik "maf" <m...@a...alpha.pl> drży...
>
> > Tatar-z zoltkiem oczywiscie, narazie sobie odpuszcze.
>
> Brawo! Więcej będzie dla mnie. :-) Ptasia grypa jest znana od co najmniej
> lat 70-tych. Od czasu tej poronionej, medialnej paniki, na całym świecie
> zginęło ok. 160 osób, z czego większość w niejasnych okolicznościach na
> terenie Azji, gdzie z higieną raczej się nie cackają. Więcej ludzi umiera
> na zwykłą grypę (dziesiątki tysięcy rocznie), na gruźlicę, malarię itd. W
> Polsce dziennie ulega wypadkom kilkadziesiąt osób, z czego kilkanaście ze
> skutkiem śmiertelnym i też nikt paniki nie robi.
Wlasnie, i dlatego przechodze prze jezdnie tylko na zielonym swietle. Nigdy
nie gonie tramwaju. Nie dobiegam do przystanku.
Nie balem sie BSE, chociaz byly w mediach opisy, o miesie bez badan,
transportowanym w nocy z ubojni. Ale jajo, ma tak jakby kontakt z
"wydzielinami" . Kura ma chyba jedna dziure z tylu. ;)
MarekF
ps. jezeli chodzi o tatara, to slyszalem, ze warto dodac kieliszek
spirytusu. Do tatara tez.
Jak ktos pisal powyzej, to kwasne zabija tego wirusa, ja dodaje ogorki
kwaszone.
Moze dobrym sposobem zamiast detergentow, bedzie sok z ogorkow?
|