Data: 2015-10-12 11:48:21
Temat: Re: Za miesiąc św. Marcin
Od: stefan <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-10-12 o 11:24, Trybun pisze:
> W dniu 2015-10-09 o 13:36, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 9 Oct 2015 11:56:46 +0200, stefan napisał(a):
>>
>>> Przeglądając stare zapiski, prawie ze zdumieniem stwierdzam, ze już za
>>> miesiąc świeto św. Marcina. A co ma Marcin z kuchnią? Wiadomo, gęś!!!
>>> I właśnie teraz 30 dni przed Marcinem przystępowało się do ostatniego
>>> etapu tuczenia tych szlachetnych ptaków. Najbardziej szlachetne było
>>> 28-dniowe tuczenie orzechami, dawało niezrównaną jakość, smak i aromat
>>> mięsa.
>>> Niestety, ślinka się w gardle kręci ale to już nie dla mnie - parę
>>> plasterków gęsinki to jeszcze, ale ta rumiana, chrupiąca skórka z
>>> kapiącym po brodzie tłuszczykiem, oszronione kieliszki jarzębiaku to już
>>> nie dla mnie... :( :(
>>> pozdrawiam nostalgicznie
>>> Stefan
>> Oj, jak bardzo Ci współczuję!
>> A może gęś konfitowana? - można osączyć tłuszczyk i zjeść samo mięsko bez
>> skórki... Jarzębiaczku też wystarczy jeden kieliszek...
>
> Można także zmienić lekarza, sadystę;-) . W ogóle to jakiś amok z tym
> ich wydumanym cholesterolem.. można powiedzieć tylko że do końca nie ma
> sposobu na skuteczne obniżenie jego zawartości we krwi, a po drugie: w
> USA maja normę ustaloną na 100 jednostek wyżej od tej obowiązującej w
> Polsce.
cholesterol to pikuś, żadna zmiana lekarza nie pomoże, trzeba będzie z
tym żyć do końca. I tylko te wspomnienia zostają...
Poza tym piździ śniegiem, aż miło siedzieć w ciepłej chałupie, z dobrą
książką, herbatką z miodem w szklance w metalowym koszyczku... :)
I patrzeć jak obok waleczni budowlańce stawiają kolejne piętro :)
pozdr
Stefan
|