Data: 2009-12-17 07:42:23
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczy
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dzieci widzę jako kochane, ale i podległe mi z natury rzeczy osoby, które
> mam wychować i za które odpowiadam. Z racji urodzenia i konieczności
> doprowadzenia do stanu dorosłego ich cielesność siłą natury jest w mojej
> gestii. Skoro nie miałam tendencji do aborcji, to i nie pogwałcę ich
> cielesności w żaden inny sposób później.
> Osoba w supermarkecie nie ma ze mną tak silnego związku, a nawet żadnego -
> zatem jej klaps w stosunku do mnie byłby tylko i wyłącznie wybrykiem. Jak
> na niego bym zareagowała, to już zależy. Wyobrażam sobie, że mój MŚK by
> zareagował pierwszy.
Piekny przyklad racjonalizacji.
Przeczytaj to, co napisala Alice Miller nt. traktowania dzieci (ktos tu
zamiescil). _Sprobuj_ zrozumiec.
I.
|