| « poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2009-12-14 22:31:23
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Mon, 14 Dec 2009 23:30:40 +0100, XL napisał(a):
> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:19:53 +0100, Stalker napisał(a):
>
>
>> Takie genetyczne wychowanie... Czemu nie? Jak się dziedziczy
>> "szlachectwo", to czemu i nie wychowanie? :-)
>
>
> Wiesz, na jakiej podstawie zwierzęta odróżniają rośliny jadalne od
> niejadalnych, albo poatzrają
powtarzają
> okreslone postępowania (trasy wędrówek ptasich
> itp) bez koniecznej praktyki?
> Na podstawie dziedziczonego, utrwalonego doświadczeniem setek poprzednich
> pokoleń, dorobku.
j.w.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2009-12-14 22:34:45
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyXL pisze:
> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:19:53 +0100, Stalker napisał(a):
>
>
>> Takie genetyczne wychowanie... Czemu nie? Jak się dziedziczy
>> "szlachectwo", to czemu i nie wychowanie? :-)
>
>
> Wiesz, na jakiej podstawie zwierzęta odróżniają rośliny jadalne od
> niejadalnych, albo poatzrają okreslone postępowania (trasy wędrówek ptasich
> itp) bez koniecznej praktyki?
> Na podstawie dziedziczonego, utrwalonego doświadczeniem setek poprzednich
> pokoleń, dorobku.
Jezu mój kolega do Was jedzie na szkolenie, muszę go uczulić. To już jutro.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2009-12-14 22:34:52
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Mon, 14 Dec 2009 23:34:45 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:19:53 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>
>>> Takie genetyczne wychowanie... Czemu nie? Jak się dziedziczy
>>> "szlachectwo", to czemu i nie wychowanie? :-)
>>
>>
>> Wiesz, na jakiej podstawie zwierzęta odróżniają rośliny jadalne od
>> niejadalnych, albo poatzrają okreslone postępowania (trasy wędrówek ptasich
>> itp) bez koniecznej praktyki?
>> Na podstawie dziedziczonego, utrwalonego doświadczeniem setek poprzednich
>> pokoleń, dorobku.
>
> Jezu mój kolega do Was jedzie na szkolenie, muszę go uczulić. To już jutro.
Nie prowadzimy szkoleń.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2009-12-14 22:35:33
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Mon, 14 Dec 2009 23:34:52 +0100, XL napisał(a):
> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:34:45 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:19:53 +0100, Stalker napisał(a):
>>>
>>>
>>>> Takie genetyczne wychowanie... Czemu nie? Jak się dziedziczy
>>>> "szlachectwo", to czemu i nie wychowanie? :-)
>>>
>>>
>>> Wiesz, na jakiej podstawie zwierzęta odróżniają rośliny jadalne od
>>> niejadalnych, albo poatzrają okreslone postępowania (trasy wędrówek ptasich
>>> itp) bez koniecznej praktyki?
>>> Na podstawie dziedziczonego, utrwalonego doświadczeniem setek poprzednich
>>> pokoleń, dorobku.
>>
>> Jezu mój kolega do Was jedzie na szkolenie, muszę go uczulić. To już jutro.
>
> Nie prowadzimy szkoleń.
Zwłaszcza dla kolegi o imieniu Jezu.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2009-12-14 22:50:20
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Mon, 14 Dec 2009 23:50:52 +0100, Stalker napisał(a):
> XL wrote:
>> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:19:53 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>
>>> Takie genetyczne wychowanie... Czemu nie? Jak się dziedziczy
>>> "szlachectwo", to czemu i nie wychowanie? :-)
>>
>>
>> Wiesz, na jakiej podstawie zwierzęta odróżniają rośliny jadalne od
>> niejadalnych, albo poatzrają okreslone postępowania (trasy wędrówek ptasich
>> itp) bez koniecznej praktyki?
>> Na podstawie dziedziczonego, utrwalonego doświadczeniem setek poprzednich
>> pokoleń, dorobku.
>
> Widzę, że odkryłaś ewolucję :-)
>
> Proponuję jednak trochę doczytać w temacie i zastanowić sie czemu
> analogia pomiędzy "dobrym wychowaniem", a twoimi przykładami jest
> chybiona :-)
>
> Stalker
Może i analogia chybiona, ale skuteczna.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2009-12-14 22:50:52
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyXL wrote:
> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:19:53 +0100, Stalker napisał(a):
>
>
>> Takie genetyczne wychowanie... Czemu nie? Jak się dziedziczy
>> "szlachectwo", to czemu i nie wychowanie? :-)
>
>
> Wiesz, na jakiej podstawie zwierzęta odróżniają rośliny jadalne od
> niejadalnych, albo poatzrają okreslone postępowania (trasy wędrówek ptasich
> itp) bez koniecznej praktyki?
> Na podstawie dziedziczonego, utrwalonego doświadczeniem setek poprzednich
> pokoleń, dorobku.
Widzę, że odkryłaś ewolucję :-)
Proponuję jednak trochę doczytać w temacie i zastanowić sie czemu
analogia pomiędzy "dobrym wychowaniem", a twoimi przykładami jest
chybiona :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2009-12-14 23:08:37
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyXL wrote:
> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:50:52 +0100, Stalker napisał(a):
>
>> XL wrote:
>>> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:19:53 +0100, Stalker napisał(a):
>>>
>>>
>>>> Takie genetyczne wychowanie... Czemu nie? Jak się dziedziczy
>>>> "szlachectwo", to czemu i nie wychowanie? :-)
>>>
>>> Wiesz, na jakiej podstawie zwierzęta odróżniają rośliny jadalne od
>>> niejadalnych, albo poatzrają okreslone postępowania (trasy wędrówek ptasich
>>> itp) bez koniecznej praktyki?
>>> Na podstawie dziedziczonego, utrwalonego doświadczeniem setek poprzednich
>>> pokoleń, dorobku.
>> Widzę, że odkryłaś ewolucję :-)
>>
>> Proponuję jednak trochę doczytać w temacie i zastanowić sie czemu
>> analogia pomiędzy "dobrym wychowaniem", a twoimi przykładami jest
>> chybiona :-)
>>
>> Stalker
>
> Może i analogia chybiona, ale skuteczna.
A co jest miarą tej skuteczności współczesna zwolenniczko idei Lamarcka? :-)
Mógłbym się dowiedzieć, co takiego jeszcze dzieci dziedziczą po
rodzicach? Ja to się cały czas zastanawiałem jak to jest, ja umiem
czytać i liczyć, a moje dzieci nie :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2009-12-14 23:41:09
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Tue, 15 Dec 2009 00:08:37 +0100, Stalker napisał(a):
> XL wrote:
>> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:50:52 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>> XL wrote:
>>>> Dnia Mon, 14 Dec 2009 23:19:53 +0100, Stalker napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>> Takie genetyczne wychowanie... Czemu nie? Jak się dziedziczy
>>>>> "szlachectwo", to czemu i nie wychowanie? :-)
>>>>
>>>> Wiesz, na jakiej podstawie zwierzęta odróżniają rośliny jadalne od
>>>> niejadalnych, albo poatzrają okreslone postępowania (trasy wędrówek ptasich
>>>> itp) bez koniecznej praktyki?
>>>> Na podstawie dziedziczonego, utrwalonego doświadczeniem setek poprzednich
>>>> pokoleń, dorobku.
>>> Widzę, że odkryłaś ewolucję :-)
>>>
>>> Proponuję jednak trochę doczytać w temacie i zastanowić sie czemu
>>> analogia pomiędzy "dobrym wychowaniem", a twoimi przykładami jest
>>> chybiona :-)
>>>
>>> Stalker
>>
>> Może i analogia chybiona, ale skuteczna.
>
> A co jest miarą tej skuteczności współczesna zwolenniczko idei Lamarcka? :-)
>
> Mógłbym się dowiedzieć, co takiego jeszcze dzieci dziedziczą po
> rodzicach? Ja to się cały czas zastanawiałem jak to jest, ja umiem
> czytać i liczyć, a moje dzieci nie :-)
>
Wychowanie bazuje na skłonnosciach/zdolnościach i ich kształtowaniu.
Czytanie i liczenie to umiejętności, a nie skłonności. Umiejetności nabywa
się w procesie dydaktycznym, a skłonności/zdolności dziedziczy.
No i - w drugim pokoleniu trudno jeszcze mówić o dziedziczeniu dobrych
skłonności. Na to trzeba być szlachcicem i to od pokoleń...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2009-12-14 23:43:27
Temat: Re: klaps wychowawczy
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:k5i4m0qzz276$.1h65mshexzlsz.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 14 Dec 2009 11:32:55 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> To celowe działanie mające na celu rozwalenie rodziny. Oczywiście- celowo
>> działają ci, co to wprowadzają- reszta to potakierzy i pożyteczni idioci.
>
> Oczywiście, że tak, Chironie! Kto tego nie widzi, nie nadaje się w ogóle,
> aby mieć normalną rodzinę.
>
> Dziś w TV, w komedyjce (pozornej, oj, tylko pozornej...) o dentyście i
> jego
> zwariowanej rodzince, był "piękny" przyklad relacji "bez klapsów": żądanie
> pieniędzy od rodziców za najmniejszą domową przysługę pod groźbą skargi na
> wykorzystywanie, szantaż cielesny wobec rodziców - brak udzielenia pomocy
> ojcu przygnecionemu ciężkim przedmiotem w oczekiwaniu na pożądaną reakcję
> ojca w jakiejś sprawie synka... itd.
> Trochę przerysowane, mam nadzieję... ale...
W zasadzie nie oglądam TV. Jak już na coś trafię, to- ponieważ robię to
naprawdę rzadko- mam chyba do programu właściwy dystans. I wtedy dostrzegam
to, na co systematyczni oglądacze na ogół nie zwracają uwagi. Zauważam, że
postawy tam kreowane przechwytuje całkiem spora część społeczeństwa-
traktując to jako coś naturalnego. TV to jednak potęga- szczególnie w rękach
"inżynierów dusz"...
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2009-12-14 23:49:01
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Tue, 15 Dec 2009 00:43:27 +0100, Chiron napisał(a):
> W zasadzie nie oglądam TV.
Ja - tylko wybrane pozycje. M.in. ten właśnie serial, poniewaz pod
przykrywką pozornej wesołości i "fajności" pokazuje inny świat...
> Jak już na coś trafię, to- ponieważ robię to
> naprawdę rzadko- mam chyba do programu właściwy dystans.
Właśnie o tym piszę wyżej.
> I wtedy dostrzegam
> to, na co systematyczni oglądacze na ogół nie zwracają uwagi. Zauważam, że
> postawy tam kreowane przechwytuje całkiem spora część społeczeństwa-
W tym serialiku przerażeniem napawają mnie dzieci - wyzute ze skrupułów
wobec rodziców. Także sami rodzice - załatwiają pieniedzmi wszelkie sprawy
z dziećmi, np kiedy chcą być sami...
> traktując to jako coś naturalnego. TV to jednak potęga- szczególnie w rękach
> "inżynierów dusz"...
Dusz po przemiale - czyli do ponownego zagospodarowania. Niestety.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |