Data: 2004-02-04 21:32:29
Temat: Re: Zabawa w doktora-Czy pacjent musi się obnażać przed studentami medycyny
Od: woo-cash <w...@W...konto.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> był(a) tak miła/y i
napisał(a) w wiadomości <bvp3pe$s3o$1@news.onet.pl> datowanej wto 3. lutego
2004 22:31:
> No właśnie... nie chciałabym się leczyć u lekarza, który stawia swój wstyd
> przed zdrowiem i bezpieczeństwem pacjenta.
A ja bardzo nie chciałbym się leczyć u lekarza, który nie potrafi uszanować
mojego wstydu.
Ostatecznie pacjent może mieć tak silne opory, że ze wstydu po prostu opuści
gabinet, co w konsekwencji będzie prowadziło do poważnych konsekwencji
zdrowotnych (np. opóźnione zdiagnozowanie nowotworu).
Możliwy jest jeszcze jeden scenariusz. Pacjent jest jednostką nieasertywną i
nie potrafi się przeciwstawić. Pozwoli na udział studentów, po czym wyjdzie
z gabinetu "uszkodzony psychicznie" i uda się od razu do gabinety
psychologa lub psychiatry. (Scenariusz szczególnie przydatny, gdy mamy do
czynienia z parą lekarzy np. ginekolog-psychiatra i sobie naganiają
klientów ;->).
W cytowanym artykule pada jeszcze jedno zdanie, które stanowi clou całego
problemu, jak mi się wydaje. Wypowiada się tam prof. dr Jerzy Stelmachów,
dziekan II Wydziału Lekarskiego AM w Warszawie tymi słowy: "Zmuszanie
pacjenta, by rozebrał się publicznie, jest, delikatnie mówiąc, nietaktem.
Kulturalny lekarz nie będzie miał problemu, by namówić chorego do
współpracy ze studentami."
Jestem w 90% przekonany, że za kulturalną namową lekarza byłbym skłonny być
"obiektem" badań z przekonaniem, że w ten sposób właśnie powinienem
postąpić, bo tak jest właściwie.
I jestem prawie pewien, że mając wystarczająco dużo sił, o ile tylko byłoby
to możliwe, w przypadku naruszenia mojej prywatności "zawinąłby się" i
wyszedł, wobec braku taktu lekarza wobec mojej osoby.
Pozdrawiam,
[nie-lekarz]
Woo.
--
= Łukasz Dąbrowski vel Woo-cash = "Prawda jest jak dupa.
= = Każdy ma swoją."
= http://www.woo.strefa.pl = (C) K. Daukszewicz
|