Data: 2016-06-01 12:51:18
Temat: Re: Zabić Papieża
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-06-01 o 11:35, FEniks pisze:
> W dniu 01.06.2016 o 11:04, Przemysław Dębski pisze:
>> W dniu 2016-06-01 o 09:46, FEniks pisze:
>>
>>>> Kviat poczynił słuszne spostrzeżenie, bo akurat Chiron często tego
>>>> tekstu używa.W kontekście całej mojej wypowiedzi, a nie tylko
>>>> cytowanych fragmentów, sprawa wygląda tak iż wytłumaczyłem, że co
>>>> innego
>>>> miałem na myśli z "pozwalaniem" niż zostało to odebrane. Dalsze wnioski
>>>> oparte na tym odbiorze skwitowałem jw. i chyba każdy oprócz Ciebie
>>>> rozumie niedosłowny sens tego zdania który wynika z kontekstu a nie
>>>> treści zdania.
>>>
>>> Nie chodzi przecież o żaden pojedynczy tekst, tylko całość postawy.
>>> M.in. obarczanie kogoś odpowiedzialnością za pisaninę kogoś innego.
>>
>> Serio kogoś obarczam za jeszcze kogoś pisaninę ? Nie zauważyłem. Gdzie ?
>
> Ot, choćby:
>
> "Oczywiście łączy was to, że macie wspólnego wroga więc optymalnym jest
> nie zwracanie uwagi gdy jeden z drugim coś durnego walnie - wspólna
> sprawa tego wymaga."
No i gdzie tu masz obarczanie odpowiedzialnością? Przecież nawet nie
pozwoliłem sobie na ocenę takiego postępowania. Takie postępowanie to
jest najnormalniejsza rzecz w świecie, występuje, występowało i będzie
występować :) Weź wreszcie pod uwagę meritum sprawy, czyli fakt, że
tłumaczyłem o co chodzi z "pozwalaniem", a nie tak jak to widzisz Ty -
że chciałem naprać Kviata po ryju przy pomocy pokrętnej argumentacji :)
Po swojej metamorfozie chętnie dołączasz się do bójek, ale może
sprawdzaj czy rzeczywiście się biją.
> Ty tak zwracasz uwagę za każdym razem, kiedy ktoś z "Twojego obozu" coś
> walnie durnego?
> Zresztą zaraz się pod swoimi słowami doczekasz jakieś howgha czy innego
> czołgu i będziesz zadowolony, nie będziesz narzekał na brak
> merytoryczności czy "mocne ograniczenie wypowiedzi". W końcu wspólna
> sprawa tego wymaga. :)
No tak, ale widzisz w tym jakiś problem? Jeśli chcesz na tej podstawie
coś pokazać, coś przez to wytłumaczyć - to śmiało.
>> I co jeszcze skoro "M.in." ?
>
> Np. Oddanie z jakim bronisz durnych posunięć obecnego rządu. Bo jakoś
> nie wierzę, że uważasz je za słuszne.
To może zamieńmy się rolami. Znajdę Ci kilka posunięć poprzedniego rządu
z którymi będziesz się utożsamiać, następnie okrzyknę Cię wielkim jego
zwolennikiem, bezwzględnym obrońcą i fanatykiem popeselowskiej kliki.
Pogadamy sobie z takich pozycji. To chyba uczciwy układ ? Też sobie
jebnę metamorfozę a'la Ty i nie będę Cię o poglądy pytał, tylko będę je
przedstawiał (półgębkiem) i stwierdzał jak bardzo są chujowe :)
>>>> Twoja natomiast uwaga wynika z postawy którą od długiego czasu już
>>>> prezentujesz (tylko błagam, nie zrozum tego znów dosłownie ;) ) pt.
>>>> wyżej srasz niż dupę masz. Co z kolei, jak mi się wydaje wynika z
>>>> poczucia ważności własnej osoby, ze względu na staż na grupie.
>>>> Charakterystyczne dla tej postawy jest mocne ograniczenie swoich
>>>> wypowiedzi do tylko komentowania wypowiedzi innych.
>>>
>>> No widzisz, słabym jesteś obsrywa... o przepraszam, obserwatorem. Albo
>>> czytasz wybiórczo tylko to, co pasuje Ci do teorii.
>>
>> Nie, nie widzę.
>
> No trudno, jedni widzą za dużo, inni za mało. Już chyba nic na to nie
> poradzę.
Przepraszam, już widzę. To jest pierdolenie o szpoenie :)
>>>> Kiedyś Twoja postawa
>>>> byłą przeciwna, obecna postawa wykiełkowała tuż po mocnej stłuczce z
>>>> cbnetem. A teraz kwitnie :))
>>>
>>> Mocnej stłuczce? To trwało przecież latami.
>>
>> I miało swoją kulminację - o ten moment chodzi.
>
> Tu z kolei zobaczyłeś za dużo.
Chyba jednak nie. Jeśli dobrze pamiętam to strzeliłaś niezłego foszka z
przytupem.
>>> A człowiek ewoluuje, a nawet czasem się czymś nudzi, zwłaszcza
>>> dyskusjami wciąż na ten sam temat.
>>> BTW Moja postawa tutaj, jeśli się częściowo zmieniła, to po zupełnie
>>> innym zdarzeniu. Tak więc Dębska, obserwuj uważniej, jeśli już chcesz
>>> jakieś diagnozy pisać.
>>
>> A Ty czytaj uważniej. Nie pisałem, że zmieniłaś się pod wpływem stłuczki
>> z cb, tylko podałem to jako punkt odniesienia w czasie.
>
> No to zły punkt. Na Tobie cb wywarł bardzo silne piętno i tak to
> widzisz. Masz potrzebę mocnych autorytetów, stąd Twój podziw m.in. dla
> Putina, Kaczyńskiego, kiedyś Korwina.
Fyfdziesiąty raz tłumaczę. U polityków cenię skuteczność w realizacji
zamierzeń i celów. Choć daleko mi światopoglądowo i wogóle do np. Romcia
Giertycha - jego też za to cenię. Jak raz Korwin się na to kryterium nie
łapie, dla niego musisz obmyśleć jakieś inne piętno które na mnie wywarł :)
Dębska
|