Data: 2003-10-09 21:51:53
Temat: Re: Żadanie kobiet
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Norek napisał:
> Jestem swiezo po lekturze Plci mozgu (ksiazki na pewno bardzo dobrze tutaj
> znanej). I jestem w szoku! Roznice w sposobie spostrzegania rzeczywistosci
> (otoczenia itp) sa tak duze ze naprawde to co jedna strona uwaza za zadania to
> druga uwaza za normalne zdrowe procesy !
Płeć mózgu, płcią mózgu, ale może byśmy zeszli na grunt obiektywny -
czyli - jest sobie równouprawnione małżeństwo, on i ona wynoszą śmieci,
on i ona robią zakupy, on i ona robią obiadki, on i ona wbijają
gwoździe, naprawiają samochód, płacą rachunki - czy wymaganie w stosunku
onego, żeby chronił kobietę przed zbirem albo ją reprezentował ["wiesz
co masz robić" - cyt, z "Bruneta wieczorową porą"] nie jest elementem
nierównouprawnienia? ;)
> I nie ma obiektywnych norm co do tego ile mozna zadac ! Bo po prostu tutaj nie
> ma czegos takiego jak obiektiwizm.
Ależ oczywiście są i do takich próbują je sprowadzić feministki - czyli
równy podział ról - ty i ja gotujemu, ty i ja .... , tylko zapominają,
że nie wszystkim kobietom jest w smak rżnięcie deski piłą tarczową albo
rąbanie drew.
Jeżeli jednak jest tak jak mówisz, czyli brak jest możliwości
obiektywnej oceny, to tym samym negujesz postulaty w zakresie
równouprawnienia w związkach - nie można wtedy powiedzieć, "bo on nic
nie robi" a "ja robię wszystko", bo to nic nie znaczy - brak jest
możliwości odniesienia.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|