Data: 2006-11-03 22:48:38
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"zona alberta" <a...@o...pl> wrote in message
news:eigdq1$h4s$1@news.onet.pl...
> BTW, jeszcze nie ma zakazów, czemu więc córka miranki(?) nie
> poinformowała ją o zebraniu? Czy to też wina szkoły?
1. syn
2. zebranie było tylko przykładem
3. kto powiedział, że zakaz nie obowiązuje? W wielu warszawskich szkołach
obowiązuje od ponad roku CAŁKOWITY zakaz używania komórek na terenie szkoły.
To tylko panu G. wydaje się, że Amerykę odkrywa. Albo raczej próbuje coś
takiego światu wmówić.
4. I ten zakaz nie jest przestrzegany. Dzieci jak muszą to i tak dzwonią
albo sms-ują. Na przerwach. Po kryjomu. W ważnych sprawach. Widziałaś kiedyś
nastolatka, który bez naprawdę ważnego powodu dzwoni ze szkoły do mamy na
pogaduszki? Widziałaś matkę, która bez naprawdę ważnego powodu wydzwania do
dziecka do szkoły? Naraziłaby się tylko na to, że nastolatek przestałby
telefony od niej odbierać:)
5. A ja z uporem maniaka pytam, po co komu martwe, nieżyciowe, zakłamane
przepisy?
Po co od małego uczyć dzieci, że żeby przetrwać, to trzeba łamać zasady?
6. Warszawskie dzieciaki powinny właściwie być panu ministrowi wdzięczne, bo
zamiast zaostrzyć przepisy, to on im je złagodził:)
Anka
|