Data: 2006-03-19 03:34:38
Temat: Re: Zanik umiejetnosci kulinarnych...
Od: "eM eL" <badbatz99@CUT_THIS_OUThotmail.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marsjasz" <m...@p...NOSPAM.neostrada.pl> wrote in message
news:dvihrq$2fi$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> jacy Ci Amerykanie...
> dokladniejsi sie robia...
> ps: osobiscie wole nadopowiedziany przepis niz niedopowiedziany choc
> czasem z tego drugiego rodza sie przepiski...
To nie o "dokladnosc" chodzi (a przynajmniej nie w cytowanym przeze mnie
artykule), bo wlasnie amerykanskie przepisy sa dokladne, w sensie podawania
dokladnych ilosci, temperatury, czasu ,etc. - w odroznieniuu od wielu
krajow, w ktorych podaje sie "troche ciasta wlozyc do formy i piec w srednio
goracym piekarniku az bedzie dobre" - tylko o zanik umiejetnosci i
nieznajomosci podstawowej terminologii kulinarnej. Stad firmy produkujace
przepisy na uzytek masowy, musza uciekac sie do rozwleklych opisow procedury
zamiast stwierdzic np. "sautee."
Jesli czytasz po angielsku, to artykul ten jest dostepny na stronie
www.washingtonpost.com.
--
><eM eL><
"The traveler doesn't know where he's going, and the tourist doesn't know
where he is."
-- Henry Rollins
|