Data: 2014-04-05 07:54:11
Temat: Re: Zapasy wojenne...
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-04-05 01:40, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 04 Apr 2014 16:36:53 +0200, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2014-04-03 23:25, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> Dnia Wed, 02 Apr 2014 17:38:42 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>> Dnia 2014-04-02 08:25, obywatel Trybun uprzejmie donosi:
>>>>> W dniu 2014-03-22 12:33, Ikselka pisze:
>>>>>> ...na czarną godzinę zrobione?
>>>>>>
>>>>>> I nie mówię o działaniach wojennych (bo wtedy ratuj się kto i jak moze,
>>>>>> będzie co Bóg da), ale o zamieszkach lub zaburzeniach w funkcjonowaniu
>>>>>> sieci - choćby tylko kiedy wyłączą prąd, wodę, gaz i telekomunikację,
>>>>>> padnie miasto i warto mieć na tę okoliczność latarki, baterie, radyjko na
>>>>>> baterie (informacja), zegarek mechaniczny, świece/tealighty do
>>>>>> oświetlenia,
>>>>>> zapalniczki/zapałki, gaz w butli plus kuchenkę, zapas suchego prowiantu i
>>>>>> wody pitnej choć na tydzień (2-3 l dziennie na osobę), najlepiej na
>>>>>> miesiąc... opatrunki, czystą odzież (brak wody?)
>>>>>>
>>>>>> Szczególnie uczulam rodziców małych dzieci!
>>>>>
>>>>> A niby z jakiej okazji te zapasy? Wojna przecież nam nie grozi - obce
>>>>> wojska wpuszczamy na swoje pole bez jednego wystrzału.
>>>>
>>>> Ale mogą głodni przyjść z tą wizytą.
>>>>
>>>> Q
>>>
>>> Otóż to. W dodatku niekoniecznie po jedzenie :->
>>
>> Chrzciny udane? Wnusia rośnie pewnie w oczach.
>
> Co ma piernik?
Grunt to odpowiednie nastawienie.
Q
--
co zostało właśnie dowiedzione
|