Data: 2006-01-06 11:00:22
Temat: Re: Zapytanie do Grupowiczów
Od: "LM" <l...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Daga" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpjq8s$9gs$1@news.onet.pl...
/.../
> Dla mnie proszenie o pomoc przy czymś, co można zrobić samemu - JEST
> wygodnictwem. Jasne, prosić każdy może - w końcu ludzka życzliwość jest
> nie do pogardzenia, poza tym niektózy chętnie pomagają - właśnie z dobrej
> woli, a nie z przymusu. I fajnie.
> Ale nie można tego wymagać. Nie można marudzić, że ktoś akurat nie ma na
> to ochoty. I nie można udawać, że to nie jest prośba o komfort i
> wygodnictwo - bo jest.
> Nie jest tylko wtedy, kiedy się prosi o coś, czego RZECZYWIŚCIE nie jest
> się w stanie zrobić, w żaden zposób (ale to inna sprawa i o tych, którzy
> faktycznie potrzebują pomocy, nie rozmawiamy :-)).
To nie do końca jest tak - zdrowy rozsądek trzeba zachować w obie strony.
Domaganie się pomocy wtedy, kiedy samemu można coś zrobić w prosty sposób -
jest grubą przesadą. Ale z drugiej strony - jeśli ON musi się na maksa
napinać i wykonywać jakieś ewolucje na granicy swojej możliwości, aby
wykonać czynność prostą dla człowieka sprawnego tylko dlatego aby nie być
posądzony o wygodnictwo, to też duża przesada.
Ja poruszam się o kulach i zwykle sam tankuję, bo nie jest to większy
problem. Ale np. w zimie, jak jest ślisko, czy jak jest rozlany olej - to
proszę kogoś innego o pomoc. Teoretycznie nadal mógłbym to zrobić sam - ale
po co mam ryzykować poślizg i upadek? W myśl Twojej teorii - cóż, każdy może
się potknąć i przewrócić - więc jestem wygodnicki. Ale czy to do końca o to
chodzi?
Podam Ci inny, bardzo już skrajny przypadek, ilustrujący o co mi chodzi.
Wielu ON poruszających się o kulach, nie jest w stanie wejść na schody bez
poręczy. Ale przecież mogą się po tych schodach np. wczołgać, jeśli mają
sprawne ręce - czyli nie jet tak że (cytuję) "w żaden sposób" nie są w
stanie wykonać czynności wejścia na schody. Co w związku z tym jest bardziej
logiczne: czołgać się samemu po schodach, czy poprosić kogoś, żeby pomógł w
"normalnym" wejściu na górę?
Nie dajmy się zwariować w żadną stronę...
LM
|