Harun al Rashid pisze:
>
>>> Może przeczytaj kontekst, jak nie pamiętasz, że nie rozmawiamy o
>>> zapisywaniu dziecka na zajęcia wbrew woli, tylko o tym, że ktoś
>>> wcisnął A. kit, że 'jak raz zapisane przez rodziców, to już musi do
>>> końca roku chodzić.'
>>>
>>
>> kurcze, ty faktycznie jakos dziwna wiedze sprzedajesz, umknelo mi to
>> wczesniej, w momencie zapisania sie (zdeklarowania) uczestnictwa w
>> zajeciach religii staje sie ona (religia) zajeciami obowiazkowymi
>>
>
> Miałam już sobie darować, ale widzę, że braki w wiedzy masz przeogromne
> i w błąd możesz ludzi wprowadzić.
> Z zajęć religii, podobnie jak z każdych innych zajęć nadobowiązkowych,
> można zrezygnować w każdym czasie. Bez konsekwencji jakichkolwiek.

uuuu, a co ze stopniem kotek? bo widzisz, wg MENiS zrezygnowac mozesz
ale ocena znajdzie sie na swiadectwie, wlasnie dlatego, ze twoja
deklaracja czyni owa zajecia obowiazkowymi, zmienilo sie moze cos moze
za PO? ty jestes normalnie totalnym ignorantem w tej kwestii :-) i
przypominam, ze w dalszym ciagu mowa nie o praktykach jakie maja
miejksce w szkolach (zwracam uwage post naczynajacy watek) i
zyczeniowosci czy traktowaniu wszystkich ad hoc za katolikow ale o
przepisach oswiatowych

--
Take Up Thy Stethoscope And Walk