Data: 2008-06-25 13:52:29
Temat: Re: Zastrzelić czy defenestrować?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka"
> Na nienapstliwy post Łukasza:
>
> ----------
>> A mój brzuch to MOJA własność.
>
> No to logicznie rzecz biorąc, jeśli zamieszka w nim jakiś inny człowiek,
> to masz 100% prawo tego człowieka eksmitować, zwłaszcza jeśli zamieszka
> tam bez zaproszenia. A że eksmisja wiąże się z pozbawieniem tego człowieka
> życia, to już nie problem właściciela. Zaznaczam, że to tylko logika.
>
I gdzie tu napastliwość? Toż to logiczne rozwinięcie poglądu przedmówcy. Ba,
zabrakło nawet osądu tego poglądu, o osądzaniu przedmówcy już nie
wspominając.
> nauwa się równie nienapastliwa odpowiedź: czy strzelasz do każdego obcego,
> który zapuka do twoich drzwi?
>
Ta odpowiedź pozostaje bez większego związku z tematem, tzn. prawdopodobnie
masz jakiś ciąg skojarzeń, ale nie wiem na czym oparty a dywagacje
pozostałyby bez odpowiedzi, skoro się pakujesz. Zostawmy to na razie.
> Nie napisałam tego do Łukasza, bo nie ma sensu, z nim nie można dyskutować
> o tym, że ktoś ma inne poglądy. I te poglądy niekoniecznie są równoznaczne
> z zabijaniem jak popadnie. Nie ma sensu, bo dla Łukasza istnieją tylko
> jego - jedynie słuszne - poglądy. Sorry, tak to wygląda.
> Teraz też napisałam tylko po to, żeby zamanifestować solidarność z Lemurem
> (Lemur, nie wycieraj się z obrzydzeniem ;-)). No i nie będę się wdawać w
> polemikę, pakuję się. Mam nadzieję, że jak wrócę to będą dominować tematy
> okołorozpoczęcioszkolne ;-)
>
Ależ manifestuj, tylko sensownie. :)
BTW ta odpowiedź, co Ci się nasunęła, też nie jest specjalnie napastliwa. O
ile ma podstawy w jakimś ciągu myślowym, to może stanowić interesujące
otwarcie w dyskusji. W wersji absurdalnie przesadzonej, ale bynajmniej nie
napastliwej.
EwaSzy, co jeszcze nie myśli o wyjeździe, bo jak zwykle dopiero kombinuje
gdzie pojechać
|