Data: 2002-02-13 19:26:23
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna Duszczyńska napisała
: A jednak chodzi o piersi i to bardzo, ale to bardzo poważnie o nie chodzi.
: Niemowlaka karmi się godzinami i nie bardzo można zająć się w tym czasie
: drugim dzieckiem...
Ale to tylko jeden element zajmowania się niemowlęciem. Pozostaje jeszcze
pielęgnacja niemowlaka, usypianie, ciągłe noszenie (choroba, ząbkowanie itp.)
i ten czas też "kradnie" niemowlak, a starsze dziecko jest o ten czas
zazdrosne.
: Jak ssie w tym czasie drugą pierś, albo ma obiecane, że
: zaraz będzie mógł possać (jak to młodsze się naje) to problem niknie...
Niestety nie zawsze, bo nie zawsze tylko o tę pierś chodzi.
: Przecież sama wiesz, ze czasu brakuje na jedno dziecko i naprawdę nie ma
: tego czasu dla drugiego.
No właśnie, a dziecko tego nie rozumie. Mama zawsze była na stałe, a teraz
jest inaczej i ono chce to zmienić.
: Jakbyś starsze chciała przytulać tyle czasu, co
: młodsze karmisz, to Ci czasu zabraknie i trzeba się starszym zajmować w tym
: samym czasie co młodszym... Bo sam fakt, że zajmiesz się starszym jak
: młodsze uśnie nie wystarczy...
No właśnie o to mi chodzi. Nie zawsze da się tak robić, by każdy był
zadowolony i dlatego moim zdaniem uczucie zazdrości u maluchów to całkiem
normalna sprawa i wychowanie, a raczej błędy w nim nie mają tu za wiele do
rzeczy. Wystarczy posiedzieć trochę na psd i poczytać posty typu: "Pomóżcie.
Robię wszystko dobrze, kocham moje maluchy jednakowo, zajmuję się starszym
bardzo dużo, a jednak moje dzieci są zazdrosne o siebie" ;-)) To na pewno mija
z czasem, ale powtarzam - nie zdarza się chyba tak, by to uczucie NIGDY nawet
nie zakiełkowało w głowie dziecka. I to naprawdę nie jest patologia.
--
Pozdrawiam
Maja
|