Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Zazdrość - pomóżcie
Date: Sun, 08 Oct 2006 09:16:35 +0200
Organization: zzz
Lines: 40
Message-ID: <ega8jc$fsj$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <eg6vee$5e5$1@nemesis.news.tpi.pl> <eg7mns$fdk$1@nemesis.news.tpi.pl>
<eg8e8e$put$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: ckb49.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1160291757 16275 83.31.77.49 (8 Oct 2006 07:15:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 8 Oct 2006 07:15:57 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:352842
Ukryj nagłówki
na_poczta.onet.pl; <eg8e8e$put$1@news.onet.pl> :
> Od razu z niego potwora robisz...
Ok. Podejdę z drugiej strony i konstruktywnie do tematu zazdrości -
zazdrości rozumianej jako dysonans pomiędzy wiedzą/przeświadczeniem o
tym co się ma, czym się jest, co się otrzymuje i wiedzą/przeświadczeniem
o tym co mają inni, czym są, co otrzymują. Ten dysonans jest czasami
werbalizowany [prymitywnie] jako zagrożenie, a czasami jako bodziec do
zmian lub do zajęcia własnego stanowiska. Odrzucę też pomysł, że
facetowi nie pasuje związek jako taki [czyli życie z kimś, potrzeba
otwartości, rozmowy, współistnienia], dziewczyna jako taka [cechy
fizyczne].
I co wychodzi? Aletrnatywnie:
1. Dziewczyna jest dla niego nieodpowiednia - ma cechy charakteru,
których on nie posiada i których nie chce sobie wyrobić, zamiast tego
woli "zazdrościć" i ją ograniczać, żeby zlikwidować własny wewnętrzny
dysonans;
2. Wizja związku, w którym on jest, jest różna od jego wyobrażeń czy
doświadczeń - paradoksalnie doświadczenia implikują to, że on nie
odczuwałby zazdrości, gdyby np. dziewczyna odpowiadała jego poprzednim
doświadczeniom, np. piła. Tyle, że to droga do nikąd - przekazy, które
człowiek otrzymuje w społeczeństwie [od znajomych, z filmów, prasy itd.]
lub własnych wyobrażeń zawsze są w pewien sposób zafałszowane.
Ale nawet nie to jest najważniejsze w tym punkcie - najważniejsze jest
to, że facet ma przeświadczenie, że istnieje jakiś tam wzór związku, w
którym on czułby się dobrze i bezpiecznie, bo tak sądzi, kiedy sobie o
tym wzorze pomyśli/zobaczy go u innych. Czyli postawa bierna - on już ma
wizję i "nie będzie" dostosowywał się do tego co jest, nie będzie
inwestował - to, że on się stara, coś robi, to nie budowanie, ale bierne
dostosowywanie się i przeczekiwanie, aż jego wizja się ziści.
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
|