Data: 2011-03-02 14:06:12
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
BTW kwestia szczepienia jako przykład kreacjonizmu....
A) w działaniu:
Człowiek rozumny stwierdzi: nie ufam czystemu ewolucjonizmowi
na tyle, aby polegać na zdolności wykształconej przez mój organizm
do walki z chorobami, dlatego wykorzystam doraźnie element
kreacjonizmu i ulepszę moją odporność poprzez szczepienie.
Bezmózg taki jak np Redi stwierdzi: wszyscy się szczepią, to i ja
też, a co. A kreacjonizm mam w dupie, oczywizda.
B) w nauce:
Człowiek rozumny będzie poszukiwał możliwości doskonalenia
szczepień w oparciu o przekonanie podobne jak w przypadku
człowieka rozumnego.
Bezmózg pójdzie do kościoła i da księdzu na tacę (albo będzie
pościł i medytował szepcząc zaklęcia "oczyszczając" w ten sposób
umysł i ciało), aby mieć pewność, że żadna jasna kurwica przypadkiem
jego ani jego bliskich nie trafi, ponieważ wierzy w potęgę czystej
ewolucji i swego [szczątkowego] rozumu.
--
CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ikld6b$29vo$1@news.mm.pl...
> ... bo w drodze wykorzystania samych tylko koncepcji ewolucyjnych
> nie dałoby się tego efektu uzyskać (tzn bez sięgnięcia do koncepcji
> z arsenału kreacjonizmu).
>
> Czyli ewolucjonizm bez doraźnego kreacjonizmu jest niewydolnym
> mechanizmem ulepszeń/zmian i potwierdza to nauka z powodzeniem
> wykorzytująca koncepcje kreacjonistyczne obok ewolucjonistycznych.
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:ikjkrv$vdv$2@news.mm.pl...
>
>> OK, ewolucyjność jest uzasadniona naukowo.
>>
>> Ale "rządzi" niepodzielnie tylko do momentu, gdy nie zechcesz mieć
>> np nerek świni nadających się do przeszczepu ludziom...
|