Data: 2000-10-23 12:04:11
Temat: Re: Zdrada
Od: "Mada" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czy zastanowiles sie, ze maz Moniki moze tez szukac innych wrazen w tyglu
swoich zajec, podobnie jak Ty u jego zony. Fakt, to Wam pomaga oderwac sie
od rzeczywistosci, ale nie da sie od niej uciec. Zastanawia mnie jedno, czy
taka wzajemna "terapia" moze zastapic normalne stosunki miedzy malzonkami.
Wiem, ze to niezwykle trudno zerwac cos, co daje poczucie szczescia, nawet
swiadomym kosztem tych, ktorych sie kocha. To nie fair nie tylko w stosunku
do zony, ale i do siebie. Albo rybka, albo akwarium, a Ty na sile wybierasz
wode, wiec nie zdziw sie, jak kiedys maz owej pani zrobi z Toba porzadek, bo
Ty tego nie potrafisz. Nie chce tu byc Kassandra, zycze Ci, bys nauczyl sie
nie krzywdzic innych.
Magdalena
Użytkownik Miks <m...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8t1874$5ca$...@p...nask.waw.pl...
>
> Dzieki wszystkim za odpowiedzi.
> Wszyscy napewno macie duzo racji, jednak to ja jestem w takiej a nie innej
> sytuacji.
> Dodam jeszcze, ze w Monice zafascynowala mnie jej bezposredniosc,
> powiedziala, ze jej maz swiata poza praca nie widzi, zadne rozmowy z nim
nie
> skutkuja, chyba chcialem jej pomoc, ktorz z Was facetow nie potraktowalby
> tego jako wyzwanie? Oczywiscie na poczatku nie miala byc to pomoc
"lozkowa",
> lecz jedynie slowna...
> Teraz nie wiem, czy jestem w stanie zakonczyc to od reki, pierwsza moja
> mysl, to ze zostawie ta sytuacje jeszcze "jakis czas", ale to oczywiscie
bez
> sensu.
> I jeszcze jedna rzecz... nie zamierzam zostawiac mojej zony, chyba
najwiecej
> racji mial Brian (wielkie dzieki) z ta nieodrobiona lekcja.
> Jednak chyba tak naprawde nie chce na razie tego konczyc.
> W kazdym razie dzieki.
>
>
|