Data: 2006-08-21 11:37:13
Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "Jacek" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PZ" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ecc3u2$inr$1@inews.gazeta.pl...
> Z męskiego punktu widzenia zdolność oddziaływania na tamtego faceta
> prezentuje się w nieco innych barwach.
Tak, gdybym był nim i zależało mi na niej, wiedziałbym że jestem na
najlepszej drodze do jej zdobycia.
> Wierz mi, że gdybym ja dostał "ostrzeżenie" to bym trzymał ręce przy
> sobie.
Dokladnie dzialal bym na odwrot.
> Hmm. Z relacji żony wynika, że on od samego początku robił jakieś swojego
> rodzaju "podchody", inaczej na nią patrzył, ale trzymał łapy przy sobie do
> tamtego momentu (co z kolei może świadczyć o sporym udziale mojej żony w
> tym).
> Z drugiej strony moja Pani twierdzi, że wg niej żadnych sygnałów mu nie
> wysyłała, a wcześniej wręcz spłoszyła innego "chętnego" prostym
> stwierdzeniem, że "mam męża".
Takim zachowaniem, dzialaniem wbrew jej woli motywowal bys ja do
nieprzestrzreganie tego co Ci obiecala skoro Ty nie przestregasz co dla niej
jest wazne.
>> A jesli przy tłamszeniu piszesz o walnięciu konkurentowi z sierpowego...
>> tak, to jest dziecinne i żałosne.
>
> Ja się zgadzam, że to byłoby dziecinne i żałosne.
> Pisałem wyraźnie, że to nie są moje metody. :P
Maksymalnie dziecinne.
Autor postu powinien raczej popracowac nad swoim zwiazkie.
Skoro mu powiedziala to albo jej wybacza i koniec, albo nie moze tego zniesc
wiec idzie w droge do rozwodu.
Jacek
|