Data: 2005-02-09 20:58:43
Temat: Re: Zdradzi?em - d?ugie
Od: Lozen <i...@S...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 9 Feb 2005 11:07:32 +0100, Agnieszka wrote:
> Użytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:cucn67$abv$3@inews.gazeta.pl...
>> Agnieszka wrote:
>>
>>> Gdyby mojemu mężowi zdarzyło się po pijaku (o, to by była
>>> ciekawostka) "bzyknąć" (kuriozalne jak dla mnie określenie) inną, to
>>> chciałabym o tym wiedzieć. Lubię wiedzieć z kim mam do czynienia i czego
>>> oczekiwać, zwłaszcza od najbliższej mi (chyba tak rozumiemy małżeństwo?)
>>> osoby.
>>
>>
>> Zwlaszcza gdybys byla w ciazy z drugim jego dzieckiem? Dokladnie w tej
>> sytuacji? I dokladnie wtedy?
>> Serio, podziwiam sile psychiczna. Ja bym sie zalamala, byc moze
>> ryzykujac to zdrowiem tego nienarodzonego.
>
> Ja bym się załamała, gdyby mi kiedyś powiedział "A te fafnaście lat temu,
> jak byłaś w ciąży...". Gdybym się dowiedziała, że mąż okłamywał mnie przez
> lata "żeby mnie chronić"... tak, to byłby dla mnie cios.
Jezeli przez te fafnascie lat byl idelanym ojcem i mezem, to chyba
inaczej sie wtedy patrzy na zdrade sprzed tych fafnastu lat. Co innego
oczywiscie, jezeli osoba robi to ciagle i bez skrupulow, a druga osoba
ciagle udaje, ze swiat jest rozowy i maz lubi tak po godzinach w pracy
zostawac.
Kasia
|