Data: 2005-02-07 14:57:18
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cu7v8d$9og$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> POzwól, że ja zdecyduję, co JA wolę wiedzieć, a czego nie.
>>
>> I sama wiem, gdzie sobie postawić granice.
>>
>> Margola
>
> Wolna wola :)
>
> Tylko czy rzeczywiście to TY decydujesz?
> Żebyś mogła zdecydować - musisz wiedzieć.
Iiiiii... taki inteligentny a prostej rzeczy nie łapie.
Spotykają się dwie osoby, co decydują się na wspólne życie i ustalaja
reguły.
Ona: Jak mnie masz zdradzać, to inteligentnie. Mam się o niczym nie
dowiedzieć. Jak się dowiem, toś miękki fiut, nie mężczyzna.
On: Ależ kochanie, ależ ja nigdy, jesem inny niż wszyscy!
Ona: Dobra, dobra. Jak sie dowiem - spadasz.
Pomijam przypadki, kiedy mężczyzna jest naprawdę wyjątkowy.... biorąc pod
uwagę zynnik ilosciowy, nietrudno pominąć. Czynnik jakościowy wyróżnia
takiego faceta z tłumu tak, że pozostaje mu chyba zostać kościelnym, żeby go
można było jednak jakoś zaszufladkować ;)
> Ustawianie granic opartych na rzeczach, których nie chcesz
> przyjąć do wiadomości też jest trochę dziwne....
Cóż. Dla mnie dziwne jest, że facet zdradza żonę, zrobiwszy jej uprzednio
dwójkę dzieci i deklarując wszem i wobec, ze ach jak on ją kocha, to był
błąd. Jakoś muszę żyć z tym zdziwieniem.
>
> Co to ja pisałem..
> "niezbadane są ścieżki wenusjańskiej logiki" ;-)
No to masz zagwodzkę, chłopie, na resztę życia. Badaj logikę wenusjańską,
Marsjanie są w tym na tyle kiepscy, że do śmierci będziesz miał nad czym
główkować...
Margola
|