Data: 2005-02-09 13:29:37
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: "Radek" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Uzależniasz swoją decyzję od mojego "powinieneś" lub "nie powinieneś"?
> Umiesz zrobić krok samodzielnie?
Samodzielnie do tej pory nie czytałem... pomimo zaproszenia ;)
( nie żebym nie próbował ;) )
> Moja porada brzmi: jeśli masz ochotę, czytaj. Jeśli nie masz ochoty - nie
> czytaj. MOże się zdarzyć, ze ci się spodoba.
> Może się zdarzyć, że się nie zgodzisz, nie spodoba Ci się, znudzi Cię.
> Musisz być tego świadom, podejmując ryzyko lektury.
Jakoś po prostu nie mogę sobie wyobrazić, że "tam" twoja argumentacja
jest logiczna i spójna, a "tu" pleciesz co Ci ślina...
> Swoją drogą, dobrze, ze się przyznałeś, ze nie czytałeś :) Wiem już, że
> argumenty w tej sprawie zasadniczo wysysasz z palca.
Acha...
Znaczy o zdradzie mogą dyskutować tylko niewierni.
O morderstwie zabójcy.
O pedofilii...
Hm... jeśli tak twierdzisz...
To w jakich dyskusjach zabierałaś głos?...
( teraz może sprawdzę, my - faceci - niezdrowo ciekawscy jesteśmy ;) )
R.
|