« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2011-01-07 18:49:48
Temat: Re: Zdrowe obiady"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1ofxonddn7sjc.1wkfljxfkmwha.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 07 Jan 2011 19:27:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Iwon(K)a pisze:
>>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:s0mtdvfxxha4.qy6sefunrb12$.dlg@40tude.net...
>>>>> Ma dużo witaminy A.
>>>>
>>>> Tu akurat chodzi głównie o zelazo.
>>>> I wołowinę jeść trzeba - z tego samego powodu,
>>>
>>>
>>> zelazo mozna "zjesc" z wielu innych, zdrowszych zrodel.
>>
>> Np rozpuszczalne w Plussz-ie...
>
> Ty naprawdę wierzysz w lepszą przyswajalnosć zelaza z tabletek w
> porównnaiu
> z wołowiną i wątróbką?
Można ze szczawiu i szpinaku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2011-01-07 18:52:19
Temat: Re: Zdrowe obiadyDnia Fri, 7 Jan 2011 19:49:48 +0100, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1ofxonddn7sjc.1wkfljxfkmwha.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 07 Jan 2011 19:27:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Iwon(K)a pisze:
>>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:s0mtdvfxxha4.qy6sefunrb12$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Ma dużo witaminy A.
>>>>>
>>>>> Tu akurat chodzi głównie o zelazo.
>>>>> I wołowinę jeść trzeba - z tego samego powodu,
>>>>
>>>>
>>>> zelazo mozna "zjesc" z wielu innych, zdrowszych zrodel.
>>>
>>> Np rozpuszczalne w Plussz-ie...
>>
>> Ty naprawdę wierzysz w lepszą przyswajalnosć zelaza z tabletek w
>> porównnaiu
>> z wołowiną i wątróbką?
>
> Można ze szczawiu i szpinaku.
Tiaaa... To ile tego szczawiu/szpinaku dasz radę zjeść, aby zrównoważyć 20
dag poledwicy i aby równocześnie Ci się szczawiany w nerkach nie
skamieniły? Kilo?
:->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2011-01-07 19:01:41
Temat: Re: Zdrowe obiadyW dniu 2011-01-07 16:25, medea pisze:
> W dniu 2011-01-07 13:36, Marchewka pisze:
>> W dniu 2011-01-07 09:35, medea pisze:
>>> W dniu 2011-01-07 09:16, Jackare pisze:
>>>
>>>> Eliminacja mięsa w takim stopniu w jakim jest to tylko możliwe, przy
>>>> czym jeżeli mięso jest lubiane należy je jeść żeby z jedzenia nie
>>>> uczynić katorgi. Np raz lub dwa razy na tydzień. Eilinację mleka z
>>>> wyjątkiem "przetworzonego bakteryjnie" tj zsiadłego i przetworzonych
>>>> mlekopochodnych - jogurty, kefiry.
>>>> Podawanie posiłków "nie zmieszanych" co do grup produktów, czyli
>>>> weglowodanowe, białkowe, tłuszczowe podawane osobno, przykładowo
>>>> niepodawanie mięsa i ziemniaków (lub ogólnie warzyw) jako jednego
>>>> zestawu w posiłku.
>>>> Podawanie posiłków pogrupowanych co do grup w porach gdy są najlepiej
>>>> przyswajane przez organizm. Najprostszy schemat: Węglowodany (warzywa,
>>>> pieczywo itp) rano i w ciągu dnia,. białka (mieso, sery, strączkowe)
>>>> wieczorem
>>>
>>> I powiadasz, że to nie ma być katorga? Nawet jeżeli nie dla
>>> spożywającego, to z pewnością dla przygotowującego.
>>
>> Wcale nie musi. Wierz mi. Nie jemy miesa, poza rybami i taki styl
>> jedzenia i przygotowywania posilkow wcale nie jest katorga. Wrecz
>> przeciwnie. :)
>
>
> Może odpowiem jednocześnie Tobie i Stalkerowi, bo podobnie piszecie.
>
> Otóż nie tyle chodzi o niejedzenie mięsa, bo mięso w tej diecie jest
> przecież dopuszczalne, ale o jedzenie go bez dodatków. Po drugie - z
> doświadczenia wiem, że spożywanie mięsa wieczorem nie działa na mnie
> dobrze (nie licząc chudych wędlin), bo wiąże się z ciężkim snem.
> A po trzecie - jedzenie jednorodnego posiłku w ogóle wydaje mi się mało
> atrakcyjne i trudne do realizacji, np. w ogóle zrezygnować z pieczywa,
> czy jeść je na sucho? Chyba że czegoś w idei tej diety nie zrozumiałam.
>
>> A Jackare bardzo fajnie prawil IMO. :)
>
> Owszem, ale nie przemawia do mnie taka dieta po prostu.
Moze dlatego, ze: 1) nie bylas nigdy na tyle gruba, ze stalo sie to
uciazliwe (przypadek J., o ile dobrze zrozumialam) i/lub 2) nie odczulas
roznicy miedzy odpowiednim komponowaniem posilkow (o ktorym J. pisal) a
jedzeniem wszystkiego, jak popadnie? W drugim przypadku b. mocno te
roznice odczulam po zaprzestaniu jedzenia miesa (poza rybami).
Zreszta, nie ma przeciez obowiazku jedzenia w taki sposob, o jakim
piszemy. Nie musisz sie tez gesto tlumaczyc z tego, jak i co jesz. :)
I to nie jest "dieta" (przynamniej wg mojego pojmowania), tylko trwala
zmiana przyzwyczajen zywieniowych. A to ogromna roznica IMO.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2011-01-07 19:03:23
Temat: Re: Zdrowe obiadyDnia Fri, 7 Jan 2011 19:45:51 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 07 Jan 2011 19:39:35 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Iwon(K)a pisze:
>>>
>>> "Paulinka" <p...@w...pl> wrote in message
>>> news:ig7lvh$g2p$1@node1.news.atman.pl...
>>>>>> Tu akurat chodzi głównie o zelazo.
>>>>>> I wołowinę jeść trzeba - z tego samego powodu,
>>>>>
>>>>>
>>>>> zelazo mozna "zjesc" z wielu innych, zdrowszych zrodel.
>>>>
>>>> Np rozpuszczalne w Plussz-ie...
>>>
>>> jak nie masz lepszych pomyslow, to kto wie czy nie takie
>>> lepsze
>>
>> A może ty coś w końcu ciekawego napiszesz na temat zdrowego żywienia.
>> Jak na razie się tutaj tylko prymitywnie wyzłośliwiasz.
>
> Otuszto :-)
O, a ja znalazlam fajne coś:
Warto przeczytać i przemyśleć swoje uwarunkowania...
"(...)Często się mówi, że zdrowa dieta wymaga dużo wolnego czasu oraz
więcej kosztuje. Jeśli za podstawowe źródło pożywienia uznajemy jedzenie
typu fast food, to oczywiście można się z tym zgodzić. Natomiast jeśli
mówimy o posiłku przyrządzanym własnoręcznie, który wymaga więcej wysiłku
niż włożenie go do mikrofalówki czy zalanie wodą, to nie ma tu żadnej
różnicy. No może tylko taka, że więcej czasu spędzimy w sklepie, wybierając
produkty. Czytałem kiedyś wypowiedź jakiegoś włoskiego projektanta
samochodów, który odpowiadał na pytanie dlaczego Włosi robią takie piękne
samochody (dla kogo piękne, dla tego piękne), niezależnie od ich klasy.
Powiedział, że zaprojektowanie ładnego i brzydkiego wymaga tyle samo czasu.
I z tym jedzeniem jest podobnie(...)
Więcej...
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,97454,8915124
,Najzdrowszy_czlowiek_w_Polsce___4_6_stycznia.html#i
xzz1ANTwWj1o
"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2011-01-07 19:10:37
Temat: Re: Zdrowe obiadyW dniu 2011-01-07 18:15, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 07 Jan 2011 10:03:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>> Za wątróbką nie przepadamy, ale ona akurat do wybitnie zdrowych nie
>>> należy. ;)
>>
>> Ma dużo witaminy A.
>
> Tu akurat chodzi głównie o zelazo.
> I wołowinę jeść trzeba - z tego samego powodu,
Nie trzeba.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2011-01-07 19:17:57
Temat: Re: Zdrowe obiadyDnia Fri, 07 Jan 2011 20:10:37 +0100, Marchewka napisał(a):
> W dniu 2011-01-07 18:15, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 07 Jan 2011 10:03:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>>> Za wątróbką nie przepadamy, ale ona akurat do wybitnie zdrowych nie
>>>> należy. ;)
>>>
>>> Ma dużo witaminy A.
>>
>> Tu akurat chodzi głównie o zelazo.
>> I wołowinę jeść trzeba - z tego samego powodu,
>
> Nie trzeba.
> I.
TRZEBA.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2011-01-07 20:00:34
Temat: Re: Zdrowe obiadyW dniu 2011-01-07 20:17, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 07 Jan 2011 20:10:37 +0100, Marchewka napisał(a):
>
>> W dniu 2011-01-07 18:15, Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 07 Jan 2011 10:03:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>>> Za wątróbką nie przepadamy, ale ona akurat do wybitnie zdrowych nie
>>>>> należy. ;)
>>>>
>>>> Ma dużo witaminy A.
>>>
>>> Tu akurat chodzi głównie o zelazo.
>>> I wołowinę jeść trzeba - z tego samego powodu,
>>
>> Nie trzeba.
>> I.
>
> TRZEBA.
Twoja jazn Ci to wmawia?
Bo moja mowi cos innego. Nie trzeba.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2011-01-07 20:05:23
Temat: Re: Zdrowe obiadyDnia Fri, 07 Jan 2011 21:00:34 +0100, Marchewka napisał(a):
> W dniu 2011-01-07 20:17, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 07 Jan 2011 20:10:37 +0100, Marchewka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-01-07 18:15, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 07 Jan 2011 10:03:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>>> Za wątróbką nie przepadamy, ale ona akurat do wybitnie zdrowych nie
>>>>>> należy. ;)
>>>>>
>>>>> Ma dużo witaminy A.
>>>>
>>>> Tu akurat chodzi głównie o zelazo.
>>>> I wołowinę jeść trzeba - z tego samego powodu,
>>>
>>> Nie trzeba.
>>> I.
>>
>> TRZEBA.
>
> Twoja jazn Ci to wmawia?
> Bo moja mowi cos innego. Nie trzeba.
No to jedz ten szpinak :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2011-01-07 20:43:42
Temat: Re: Zdrowe obiadyW dniu 2011-01-07 20:01, Marchewka pisze:
> Zreszta, nie ma przeciez obowiazku jedzenia w taki sposob, o jakim
> piszemy. Nie musisz sie tez gesto tlumaczyc z tego, jak i co jesz. :)
Nawet nie próbuję, mimo usilnych prób zbicia mnie z pantałyku przez
niektórych złośliwych adwersarzy. ;) Ciekawa jestem tylko, co w tym
widzicie dobrego.
> I to nie jest "dieta" (przynamniej wg mojego pojmowania), tylko trwala
> zmiana przyzwyczajen zywieniowych. A to ogromna roznica IMO.
> I.
Dieta to nie tylko sposób na schudnięcie, ale też w ogóle sposób
odżywiania się. I w tym znaczeniu użyłam tego słowa.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2011-01-07 20:48:28
Temat: Re: Zdrowe obiadyW dniu 2011-01-07 18:14, Ikselka pisze:
> Bardzo mi się to podoba.
> Redukcja mięsa - owszem, dla mnie jak najbardziej mozliwa.
Redukcja mięsa to i mnie by się podobała, ale nie wiem, co mąż na to.
> Z mlekiem - absolutna racja: ukłąd trawienny dorosłego człowieka nie ejst
> przystosowany do trawienia mleka, w odróżnieniu od małych dzieci.
Mleka też właściwie nie spożywamy w postaci prostej. Jedynie do kawy.
Maja śladowe ilości, bo za nim nie przepada, ale 'moczy' w nich sobie
płatki śniadaniowe (wiem, kolejna zgroza! ;) ). Nigdy nie była karmiona
krowim mlekiem, została wyżywiona piersiowym.
> Oliwa do surówek - moja stała praktyka. Ale wolę oliwę z oliwek. Surówka
> bez oliwy jest dla mnie w ogóle nie do przełknięcia.
Oliwa u nas jest na porządku dziennym. Już właściwie sporadycznie używam
oleju. Nawet smażę na oliwie.
Niemniej jednak grupowanie posiłków nie podoba mi się.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |