Data: 2003-08-06 14:28:01
Temat: Re: Zielone curry
Od: Shrek <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ech, przedwczoraj nie wytrzymalem i zrobilem w koncu sam, przeczytawszy
> najpierw z ksiazek pare przepisow na kurczaka/krewetki w zielonym curry.
No, przeciez tej pasty jest sporo. Mozesz jeszcze nie jedno jedzonko
zrobic. ;)
> Chodzilo mi o wersje wegetarianska, wiec uzylem tofu.
Well tego nie wiedzialem, ale mimo to polecam krewetki. Lekkosttrawne, a
przy tym pycha!
>Najpierw pomoczylem je
> troche w mleku kokosowym z odrobina pasty. Podsmazylem baklazana
takiego zwyklego, fioletowego?
> , wyjalem z
> woka (stwierdzilem, ze w woku bedzie najprosciej cos takiego upichcic). Przez
> momencik podsmazylem paste curry (doslownie momencik), polalem mlekiem
> kokosowym
wlasnie. zapomnialem podkreslic, ze paste curry po tajsku (przepis,
ktory podalem jest rodem wlasnie z tamtad) robi sie zawsze tak, ze
podsmarza sie paste na oleju, zeby wydobyc jej aromat, a potem dodaje
sie mleko kokosowe.
> baklazana i troche zredukowalem sos (bo wyszlo raczej rzadkie, czytajac Twoj
> przepis widze, ze takie powinno byc).
jest to "zupka" ale z duza iloscia pluwajacych rzeczy ;)
> Nie mialem Kaffirlime (czy to to samo, co Lemon Grass?)
Nie. Kaffirlime to jest drzewo, do tej potrawy pierze sie jego liscie.
Przypuszczam, ze gdybys oskalpowal z lisci cytryne, to efekt by byl
podobny, ale podobno to tez nie jest to samo. Lemon Grass, to roslina
jednoliscienna, przypomina wygladem cos pomiedzy dymka ze szczypiorkiem
a bardzo malutkim i cienkim porem. Zapach w obu przypadkach jest
cytrynowy :)
> Pora teraz na jakies wnioski i ustosunkowanie sie do Twoich komentarzy:
Zawsze cenne :)
> Hmmm... Z iloscia pasty troszke przesadzilem. Danko wyszlo wypalajace gardlo
> i podniebienie. Pewnie cukier zlagodzilby smak, ale jakos nie chcialem go
> dodawac (mleko bylo slodkie, ryz jasminowy tez jest raczej slodkawy).
Cukru daje sie malo. Moim zdaniem on podkresla smak, ale go nie lagodzi
> To w miare oczywiste. Wprawdzie jestem wielkim zwolennikiem oliwy z oliwek,
> ale do takiego dania - hmm... kompletnie mi nie pasowala. Uzylem oleju
> uniwersalnego do smazenia. Moze kropla oleju sezamowego zrobilaby dobrze?
Olej sezamowy jest jak najbardziej MNIAM! :)
> Nie zwrocilem uwagi, czy mleko bylo slodzone. Mozliwe, ze tak (bo bylo
> dosc slodkie).
Jesli kupowales w Asian Foods, to duza szansa, ze bylo nieslodzone.
Slodzonego jesli mnie pamiec nie myli dawno u nich nie widzialem.
> (niezrealizowany, moze nastepnym razem, bo pasty mi jeszcze zostalo),
Wloz dodatkowo do woreczka foliowego, mocno zawiaz, zeby bylo szczelne i
w lodowce mozesz trzymad dluuuuugo (choc nie wierze, zeby sie wczesniej
nie zdazylo, ze zostanie zjedzone ;) ).
> dodac mleka krowiego zageszczonego nieslodzonego - powinno pasowac, moze
> troche zagesciloby sos?
Pamietaj o smaku kokosow. Probowalem kiedys robic na zwyklym mleku
krowim i wiorkach kokosowych. Wyszlo podobnie, ale jednak to nie bylo
juz to... Moim zdaniem poza tym, nie ma potrzeby zageszczac. Naprawde.
> Losos surowy? Wedzony chyba nie bardzo pasuje?
Oczywiscie surowy. Nada sie tez dowolna inna ryba, byleby osci nie bylo.
Jak chcesz podesle Ci przepis na rybe w curry, robione troche podobnie
do tego co podalem, z ta roznica, ze curry robi za sos do ryby a nie
jest daniem samym w sobie jak tu.
> Ja ze swojej strony szczerze
> polecam tofu
Mysl niezla. Nastepnym razem sprobuje ;)
> (choc jedzac curry przez caly czas myslalem, ze kurczaczek
> bardzo by mi tu podpasowal).
A krewetki.... MNIAM! Pocieklo mi slinki ;)
> A moze imbir? Korzen imbiru jest w
> koncu dosc kwasny? Hmmm... Trzeba poeksperymentowac, zdecydowanie!
Jestem wielbicielem imbiru, ale to jest zupelnie co innego.
Poeksperymentowac mozna, ale to juz bedzie zupelnie co innego
Pozdr. serdecznie,
Shrek
|