Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Niezależność

Grupy

Szukaj w grupach

 

Niezależność

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 285


« poprzedni wątek następny wątek »

201. Data: 2002-12-05 11:56:29

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia Zygmańska"
> Po prostu wychodzę do pracy (o godz. 7.05) i te wszystkie poranne
> czynności robi mąż, który wstaje pół godziny po mnie (daje śniadanie
> dzieciom, nastawia pranie, które ja poprzedniego dnia wkładam do prali
> itd ...). Potem dzieci na 8 wychodzą do szkoły, mąż siada do pracy w
> domu przy komputerze.
> Jak mu się znudzi, robi coś w domu, daje obiad dzieciom.
> Jeśli coś trzeba zrobić i nie zrobi się samo - trudno, ktoś to zrobić
> musi.
> Niech zyje niezależność !
> A jak sobie z tym radzą "qry domowe" - niech napiszą.

Dla mnie zycie nie jest wielkim polem walki na którym trzeba
sobie radzić, wymuszać, kłócić itd. Jeżeli trzeba coś zrobić
to się robi, jeżeli nie to nie, chyba że ma się ochotę;) Związki
kur z pracującymi mają w tym względną łatwość.
Ja caly dzień siedzę w domu a mąż w pracy więc czułabym śmieszność
sytuacji kiedy mielibyśmy ustalać że po przyjsciu z niej
on prasuje gotuje czy sprząta, tak samo jest wtedy kiedy ja jestem
w weekendy na zajęciach i wracam wieczorem pytając co jest
na obiad ;-) Do tego oczywiście konieczny jest też szacunek dla
siebie nawzajem: oczywiste jest że mamy prawo być chorzy, zmęczeni,
nie mieć czasu, sil lub wyjątkowo ochoty, wtedy obowiązki
bez szemrania podejmuje druga strona i także nie ma problemu :-)
Niech żyją miłość, partnerstwo i szczęście!
--
Pozdrawiam
Asia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


202. Data: 2002-12-05 11:59:06

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Nela Młynarska <n...@n...security.pl>

> I wiem, że muszę to zrobić,
> bo mnie brud zabije. I nie ma od tego ucieczki. I nie ma przeproś. To
> mnie dobija :(
...
> I tak wczoraj na przykład po raz kolejny poszło o poranki. Pracujemy
> razem w domu, ale to ja: wstaję rano z dziećmi, biegnę z nimi do
> przedszkola, wracam i mam powinność podania śniadania, skarpetek,
> krawata.

Nelu - jeżeli pracujecie w domu, to co by się stało, gdyby raz, czy dwa razy
dzieci do przedszkola nie poszły?
Taka myśl mi się nasunęła: jeśli jest jakaś niemiła robota/obowiązek do
wykonania, to w końcu zrobi to ten, komu niewykonana praca bardziej
przeszkadza. W przypadku sprzątania będziesz to Ty, bo masz mniejszą
wytrzymałość na brud niż TŻ, on sprzątnie/pozmywa dopiero pod przymusem. Ale
zostaje sprawa odprowadzania dzieci do przedszkola - spróbuj zarządzić
zmianę: Ty ogarniasz kuchnię i robisz śniadanie, on zajmuje się dziećmi, i
następnego dnia po prostu śpij dłużej. Prawdopodobnie dzieci do przeczkola
tego dnia nie dotrą, ale ponieważ jest to bardzo konkretny obowiązek - nie
dający się przełożyć na święte nigdy tak jak np. sprzątanie, to może łatwiej
będzie Twojemu TŻ-owi się przełamać i drugiego, trzeciego dnia wstanie i
zrobi co trzeba.
Marta - która też ma problemy ze sprzątaniem, bo zawsze można to zrobić
jutro, ale dziecko do przedszkola odprowadzała prawie bez zastrzeżeń ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


203. Data: 2002-12-05 12:01:11

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Marta <m...@w...pl>

> niewykonana
> przeczkola

O jeżu! Płonę ze wstydu - nie wiem jak mi się mogło przytrafić :-((((
Marta



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


204. Data: 2002-12-05 12:02:25

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mam inne wyjście: wymuszać (za każdym razem od nowa) na mężu
> uczestnictwo w wypełnianiu przynajmniej niektórych obowiązków
domowych.
> Ale, że to wymuszanie wymuszaniem być musi, bo zwykła prośba nic nie
> daje ... to ... już mi się wszystkiego odechciewa.

Ja napiszę jak ja to robię :
Po prostu wychodzę do pracy (o godz. 7.05) i te wszystkie poranne
czynności robi mąż, który wstaje pół godziny po mnie (daje śniadanie
dzieciom, nastawia pranie, które ja poprzedniego dnia wkładam do prali
itd ...). Potem dzieci na 8 wychodzą do szkoły, mąż siada do pracy w
domu przy komputerze.
Jak mu się znudzi, robi coś w domu, daje obiad dzieciom.
Jeśli coś trzeba zrobić i nie zrobi się samo - trudno, ktoś to zrobić
musi.

Niech zyje niezależność !

A jak sobie z tym radzą "qry domowe" - niech napiszą.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


205. Data: 2002-12-05 12:12:54

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: Nela Młynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jojo napisał(a):
> Użytkownik "Nela Młynarska" <n...@n...security.pl> napisał w
> wiadomości news:20021205124044854+0100@news.tpi.pl...
>> Bo ja jestem na każde
>> zawołanie.
>
> Wyłuskawszy imho sedno twego wywodu zapytuję ciebie : po co i dlaczego
> jesteś na każde zawołanie?

Bo jestem głupia. Bo inaczej nie potrafię. Nie potrafię. I nie wiem jak
się nauczyć nie być.

-Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


206. Data: 2002-12-05 12:23:36

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nela Młynarska" <n...@n...security.pl> napisał w
wiadomości news:20021205131257110+0100@news.tpi.pl...
> Jojo napisał(a):
> > Użytkownik "Nela Młynarska" <n...@n...security.pl> napisał w
> > wiadomości news:20021205124044854+0100@news.tpi.pl...
> >> Bo ja jestem na każde
> >> zawołanie.
> >
> > Wyłuskawszy imho sedno twego wywodu zapytuję ciebie : po co i dlaczego
> > jesteś na każde zawołanie?
>
> Bo jestem głupia. Bo inaczej nie potrafię. Nie potrafię. I nie wiem jak
> się nauczyć nie być.
>
> -Nela

To ja dalej zupełnie poważnie: może w takim razie poszukasz jakichś zajęć
dla siebie? myślę tu o kursach uczących asertywności itd.
i będziesz czasem wychodzic rano na te zajęcia zostawiając męża z
dzieciakami, jak również bez krawata i skarpetek - zakładam, że twój mąż nie
jest niewidomy i do szafy trafia
i szczerze powiedziawszy odstawianie od piersi i odcinanie pępowiny radzę
zacząć stopniowo, wręcz niezauważalnie przy jednoczesnym wsparciu
psychicznym dla ciebie,a jak zupełnie już wytrzymać nie możesz to można
pójść na basen, siłownię, pokrzyczeć pod wiadukt, albo łyknąć Persenu lub
drinka - awantury na tym etapie absolutnie odradzam bo poza postawieniem
ciebie w stan trzęsiawki nic innego nie osiągniesz

pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


207. Data: 2002-12-05 12:42:33

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Wyłuskawszy imho sedno twego wywodu zapytuję ciebie : po co i
dlaczego
> > jesteś na każde zawołanie?
>
> Bo jestem głupia. Bo inaczej nie potrafię. Nie potrafię. I nie wiem
jak
> się nauczyć nie być.
>

Nie pisz tak o sobie - to najgorsze co można zrobić.
Czy myślisz ze mój mąż od razu zajmował sie domem, tak jak to robi
teraz ?
Zwłaszcza ze tak był wychowany w domu, że wszystko za niego i brata
robiła mama.

On miał na początku też taką wizję, ze ja bedę robić wszystko i
pracować i gotować ciepłe obiadki na 15 (a o 16 najwcześniej wracam z
pracy). Zycie szybko to zweryfikowało.
Jest człowiekiem reformowalnym, więc zrozumiał, ale po prostu należało
mu to cierpliwe na każdym kroku tłumaczyć, nie zrzędzić.

Czasem jeszcze ma (w żartach) takie odzywki "bo ty nigdy nie upieczesz
ciasta". Kupił mi w prezencie ksiażkę kucharską.
Nie dziwię mu się, moja teściowa była znakomitą gospodynią, ja jej
nie urastam do pięt, ale ona miała czas.

W moim przypadku - to jaki potrafi byż maż niestety wykazywały różne
rodzinne kataklizmy, jak np. kilkumiesieczny pobyt mojej mamy w
szpitalu, kiedy ja tam spędzałam każdą wolną chwilę i praktycznie do
domu przychodziłam tylko spać.
Wtedy okazało się że panowie z wszystkim od początku do końca
doskonale potrafią sobie sami radzić.

Pozdrowienia.

Basia






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


208. Data: 2002-12-05 12:58:26

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: "Tashunko" <like_anais(dislike_spam)@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w
wiadomości news:asngpr$2h75$1@news2.ipartners.pl...

> Nie pisz tak o sobie - to najgorsze co można zrobić.

Ale czasem mamy tendencje do takiego myślenia.

> Czy myślisz ze mój mąż od razu zajmował sie domem, tak jak to robi
> teraz ?
> Zwłaszcza ze tak był wychowany w domu, że wszystko za niego i brata
> robiła mama.

U nas też wszystko przychodzi z czasem, ale w sumie źle nie jest.
Utarło się jakoś tak, że to mąż wiesza pranie ( bo ja to robię źle ),
myje wieczorem podłogi, odkurzamy na zmianę, bo przy alergikach -
roztoczakach robi się to często - on robi to dokładniej , bo zahacza o
tapczan i firanki w pokoju dzieci . Poza tym mąż robi świetne
naleśniki, śniadanka w sobotę lub niedzielę : jajeczniczka to już
obowiązkowo w jego wykonaniu i inne takie " jajowe" sprawy, on robi
najlepsze tościki, meksykańskie danka z zapiekanym ryżem i robił
jeszcze sałatki. Niestety parę razy zrobiłam ja - te - niby typowo "
Jego" i stwierdził ,że są o niebo lepsze i On już nie będzie.
I tu dochodzimy do sedna sprawy!!! Jak już coś robią to chwalmy,
chwalmy i nie próbujmy zrobić lepiej, bo już zawsze będziemy musiały:)
Do pewnych rzeczy musiałam mężusia przyzwyczaić, z wieloma, wieloma
jeszcze walczę, ale mnóstwo robi sam i w zasadzie pomaga we wszystkim.
Bywa czasem, że przy stercie garów w zlewie wymięka pierwszy i chwała
mu za to!!! Ja nienawidzę prasować i to jest moja największa " domowa"
wada:))))).

Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


209. Data: 2002-12-05 13:04:54

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tashunko" <like_anais(dislike_spam)@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:asnifj$6pb$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w
> wiadomości news:asngpr$2h75$1@news2.ipartners.pl...
>
> > Nie pisz tak o sobie - to najgorsze co można zrobić.
>
> Ale czasem mamy tendencje do takiego myślenia.
>

i dlatego trzeba z tym walczyć skoro zrobiło sie już pierwszy krok a
mianowicie uświadomiło się sobie co jest nie tak, nastepnym krokiem jest
szukanie i przyjęcie konkretnej pomocy - jeśli sie z tego rezygnuje to wtedy
te tendencje myślowe zaczynają być słuszne

pozdr.Joanna
ps. Nela nie rezygnuj !


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


210. Data: 2002-12-05 13:34:41

Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: m...@s...pl (Ula Michta) szukaj wiadomości tego autora


Basia Zygmańska napisała:

> A jak sobie z tym radzą "qry domowe" - niech napiszą.

To piszę.

W tygodniu (pn-pt) to ja właściwie ze wszystkimi domowymi zajęciami
rozprawiam się sama. Ale mąż jest przez większość dnia w pracy, więc sprawa
jest prosta.
Mamy taką umowę, ze wieczorkiem ja kładę spać/usypiam córeczkę (w sumie
sytuacja jest wymuszona przez małą ;)), a mąż myje, czyta bajki, kładzie
spać synka. I to by było na tyle.

W weekendy zaś zaczynamy od tego że to Leszek robi nam śniadanie, a potem
nie ma już ustaleń, ale jak poproszę o przebranie dziecku pieluchy, albo
umycie garów, odkurzenie albo zrobienie dobrej kawki/herbatki, to nie ma
problemu.
Często też robi weekendowe obiadki, z własnej inicjatywy, bo lubi pitrasić w
kuchni (powiedziałabym, że bardziej niż ja, bo często idę po najwęższej
linii oporu ;-)).

Mnie te weekendy wystarczają, by przez kolejne szare dni tygodnia znowu
zajmować się wszystkim.

Nela, myślę, że powinnaś jednak w dalszym ciągu walczyć o swoje. Powodzenia.

Ula - bez zmywarki, bo chyba musiałaby ona stanąć w duzym pokoju pomiędzy
komputerami ;-/



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 29


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

brat dłużnik
Andrzejki
jak powitać żone ?
stały repertuar awantur
LEGAL CABLE DESCRAMBLER mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmm 3636 [14/2]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »