Data: 2008-07-18 12:13:26
Temat: Re: Zosie Samosie
Od: "Don Gavreone" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka<c...@g...com>
news:cc25b855-fed8-43e3-9db1-91fec536a5c5@y22g2000pr
d.googlegroups.com
> On 18 Lip, 13:04, "Don Gavreone" <s...@l...po> wrote:
> > Hanka
> > <c...@g...pl>news:g5psln$7p7$1@inew
s.gazeta.pl
>
> > > Ile kobiet przeżywa trud bycia Zosią Samosią, nie wiemy.
> > >
> > > Pytanie zasadnicze brzmi:
> > > Zosie Samosie to ciche bohaterki?
> > > A może naiwniaczki, które nie potrafiły dobrze się ustawić w
> > > życiu?
> >
> > A jaki był ciąg przyczynowo-skutkowy, który doprowadził je do
> > takiego stanu?
>
> Na pewno za kazdym razem inny, bo kazdy uklad K i M ma inne podstawy,
> sposoby funkcjonowania, i tak dalej.
>
> Probuje ujac temat ogolnie.
>
> Nie wnikam w schematy patologiczne.
> Szukam odpowiedzi na postawione pytania.
Skoro każdy przypadek wziął się Twoim zdaniem z czegoś innego, to jak chcesz
odpowiedzieć ogólnie na postawione przez siebie pytania?
(Na przykład (bardzo zgrubnie): jeżeli stan obecny jest zawiniony przede
wszystkim przez innych/innego a nie przez samą "Zosię Samosię" to można
ewentualnie mówić o "cichym bohaterstwie", jeżeli jednak jest odwrotnie,
bardziej pasuje druga sugerowana przez Ciebie odpowiedź i inne jej pokrewne.
Nespa?)
Mówisz, że nie wnikasz w schematy patologiczne, ale opisaną sytuację samą
można uznać za nieco patologiczną, która mogła się wziąć z przeszłych
patologii (także w samej Zosi Samosi).
Don Gavreone
|