Stanislaw wrote:
>> Nie jestem pewna tej nazwy, ale jadlam to kiedys u kolezanki... jej
>> babcia robila. Pamietam tylko tyle, ze podawalo sie to bodajze z
>> ziemniakami... Slyszalam, ze jest to potrawa poznanska?
>
> Witam!
>


jst rzeczywiscie taka zpka , nie znam dokłądnie jej przepisu ale
mniejecejidzie to tak

kupuje sie śledize i koniecznie jeden z mleczem
gotuje sie cebulę pokrojoną w krążki w wodzie z octem i przyprawami listkiem
laurowym , pieprzem zielem angielskim , po zagotowaniiu sie wywaru jak cbulk
azmieknie ale nie bedzie taka rozmemłana wszytsko sie odkłada na parapet i
studzi po wystygnięciu , wrzycamy poktojonego w małe około 3 - 4 cm kawałki
śledzia (matjias) i rozprowadzamy w czesniej przygotowany rozkłucony tak jak
jaajko mlecz śledzia najlepiej 2 mlecze z dużłą łużką cukru , taką gorową
substancją zabielamy zupkę i wjkładamy an kilka godzin do lodówki .
Podaje sie to z samymi ziemniakami , i na zimno , ja pohodze z Czestochowy i
musze powiedzieć ze w moich stronach dość czesto se taką zupkę wcina
szczególnie latem bo to coś na podobieństwo chłodnika -

Może kogoś odrzuci ten przepis a wszczególności zaprawianie zupy mleczem ,
ale to jest naprawde pyszne , szczególnie jak przyżądzi to moja mamuśk a.
Ale mi ślinka polecoała

Pozdrawiam

Soloconte


--
--
Jeśli wydaje Ci się, że wszyscy za Tobą chodzą,
że wszyscy chcą Cię udupić, to jest to zwykły,
zdrowy rozsądek. Oni rzeczywiscie chcą Cię udupić.
Paranoja zaczyna sie wtedy, kiedy uwierzysz, że są w zmowie.