Data: 2014-10-17 21:11:23
Temat: Re: Zupa z cukinii
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
> Już jestem bliska rezygnacji z mięsa, choć nie ma tu przecież albo -
> albo (na półce stoi). Pewnie, że mięso na talerzu jest niby
> odpersonifikowane, jednak jakoś i tak mi hadko, jakoś te persony z
> czterema nogami jawią się gdzieś z tyłu głowy.
> Gajowy, czy miastowy z dwururką zwykle tłumaczy, że jest elementem
> biotopu, że _musi_ równowagę zapewnić, ale to tylko racjonalizowanie.
> Niechby i rozmnożyły się te sarny, czy zające. To przyjdą wilcy i
> wyrównają. W mojej okolicy pojawiły się znów wilki, przyroda jakoś
> sobie radzi.
> No i ta nierówność sił.
Racjonalizuje biotopem zwykle miastowy. Miastowy też opowiada o tradycji,
podtrzymuje legendy o tym, jakie to wspaniałe chodzić po lesie i strzelać
do dzikiego zwierza. Niechby to się wreszcie skończyło. Jak już ludzi
to wreszcie przestanie kręcić, wtedy strzelanie w zawodzie gajowego
będzie takim samym elementem, jak mierzenie pierśnicy u sosen i dębów.
A może i gorszym. Na pewno gorszym. I tym samym będzie ów gajowy, co jego
odpowiednik przy świniach i krowach. Z tym biotopem, to nie jest tylko
racjonalizacja. W tych nędznych resztakach lasów, co nam zostały, dość
trudno o równowagę. Ale o tym wiele by pisać. Ze świniami też ciekawie
jest. Ostatnio padła na nie jakaś zaraza. Wtedy to policzono, że w wielkich
krajach półwyspu Arabskiego są po trzy albo cztery świnie. W zoo. Najpierw
przestano się do nich w ogóle zbliżać na mniej niż dwadzieścia metrów,
a potem na wszelki wypadek zastrzelono. Ja świni jeść nie muszę. Ale nie
łudzę się, że gdy przestanę zjadać swój plasterek, to jakiejś świni się
od tego polepszy. Wiem też, że gdyby wszyscy nagle przestali, to świń po
prostu nie będzie, tak jak w krajach arabskich. A na tym mi nie zależy
wcale. Świni chyba tym bardziej.
Jarek
--
W zawodzie wikinga najbardziej cenię sobie gwałcenie.
|