Data: 2002-04-25 16:13:26
Temat: Re: Zupka z mlodej kapusty
Od: "Agata Solon" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:m...@4...com..
.
> Na ile sposobow? czy tylko ten podstawowy, ktory mnie osobiscie
> najbardziej sie poodoba. tak sie tylko pytalam fasolka
> co...zapiekana, w ciescie czy co?
>
> Krysia
> K.T. - starannie opakowana
>
Aaaaaa! To ja tepawa jestem. Przewaznie fasolka z wody, posolonej,
pocukrzonej. Jak rozpusta to z maselkiem, jak ostroznie to s sosem
jogurtowym z zielenina. Czasem sie fasolka przez zupe jarzynowke przewinie,
ale najlepsza jest po prostu sama. Dozeram zimne resztki z rondla, jak sie
uda przychamecic przed rodzina. A'propos fasolki to najmilsze z nia
wspomnienie to jak w 9 miesiacu ciazy, w czerwcu, nie mialam juz sily sie
poruszac o wlasnych silach, upal sakramencki. Przysnelam sobie na sofie i
wtem budzi mnie delikatne potrzasanie za ramie. A to moj mily, taki co to
herbate i kanapki zrobi ale calkiem niekulinarny jest, mowi slodkim glosem:
"Agatku, obudz sie, obiad ugotowalem". Szczeka odbila mi sie od mojego
monstrualnego brzuszyska gdy zobaczylam kubek kefiru, parujacy talerz a na
nim porcje mlodych ziemniakow, posypanych koperkiem i obok porcje fasolki.
Wszystko polane maslem z buleczka, zrumienione jak trzeba. Ziemniaki i
fasolka dogotowane idealnie, nie za miekkie- akurat. Wzruszyl mnie tym do
lez, bo to na prawde byl jeden z najwiekszych aktow milosci i poswiecenia.
Wiec jeszcze bardziej kocham fasolke, choc po tych maselkach bylam jeszcze
grubsza.
Rozmarzona Agata Solon, naturalna
|