Data: 2001-09-18 16:02:09
Temat: Re: Zycie jest do bani
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9o7okd$7ii$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
18-09-01 17:19:
> Joanna:
>> Nie. To tylko tz tak widzisz....
>
> Doprawdy?
> Masz do wyboru:
> 1) zrobic cos emocjonalnego, ale bez zasad
> (np cos bardzo niesprawiedliwego),
> lub:
> 2) zrobic cos bardzo 'okrutnego', ale z poszanowaniem
> pewnych zasad (np cos bardzo sprawiedliwego).
>
> Ile kobiet wybierze IYO opcje 2?
> IMO: tak malo jak malo mezczyzn wybierze opcje 1.
> A jak malo? Znikomo malo. :]
Nie wiem, nie robilam badan. A Ty robiles?
Czy rozrozniasz bycie swiadomym swoich emocji i branie ich pod uwage od
silnego afektu?
>
> Co Ty wybralabys: opcje 'bez serca' czy opcje 'bez zasad'?
zasady w zgodzie z sercem i serce w zgodzie z zasadami:)
A jesli sie nie da i trzeba cos poswiecic? Na to pytanie ci nie odpowiem,
poki nie stane oko w oko z taka sytuacja. Zbyt abstrakcyjne IMO. Zakladanie
sztywnyych rozwiazan jest nieracjonalne.
>
> PS: Jesli o mnie chodzi _naturalnie_ opcja 2. :|
Podaj przyklad.
Nie, ja ci podam: jest spolecznosc, ktora wierzy,ze coroczne poswiecenie
jednego sposrod (wybor losowy) zapewnia miastu powodzenie w interesach,
dobre plony etc. Raz do roku losowo wybierana jest jedna losowa (moze trafic
na Ciebie, albo na Twoja zone, matke, corke) i przez wszystkich co do
jednego pozostalych kamieniowana. Ty jestes czlonkiem tej spolecznosci i
korzystanie ze wszelkich przywilejow wiaze sie z koniecznoscia brania
udzialu w tym procederze. Takie sa zasady (bo to malo przykladow w historii
na skladanie ofiar?). No i pada na kogos bliskiego. Zasada jest jedna -
niedysutowalna. Co wybierasz? Sztywne trzymanie sie zasad? Czy emocje? Czy
cos pomiedzy (np. rewolucje?, dyskusje nad zasadami?). Przyklad ekstremalny
(ktos mi taki durny film opowiadal) ale przy calej Twojej stanowczosci
ciekawa jestem decyzji.
Jasne, mozesz powiedziec, ze istnieja nadrzedne zasady, chocby "nie
zabijaj", ale tym sposobem juz wylamujesz sie z szeregu i dopuszczasz de
facto emocje (a nie chlodny rachunek trat i zysku i wiernosc jakims tam
zasadom).
Linia jest cienka, ale ty mowisz "naturalnie opcja 2", a ja nie wierze i mam
do tego prawo.
>
> Czarek
pozdr.
Joanna
|