Data: 2008-07-22 12:46:38
Temat: Re: a po slubie...
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Panslavista wrote:
...
>> Trzeba przygotowania do radzenia sobie z takim stanem rzeczy. Bez
>> wysiłku włożonego w układanie dobrych relacji będziemy dostrzegać
>> tylko niekorzstne zmiany u partnera po ślubie.
> Śmieszne rzeczy prawisz. Od Syli rano usłyszałem "bede nie bede" -
> czyli to samo, co w poprzednich małżeństwach, urwała w pół słowa, gdy
> spojrzałem z ukosa. To był drugi kubeł zimnej wody na moje rozpalone
> do czerwoności serce.
> Kobieta jeżeli nie zdobyła pozycji dominujacej przed slubem
> przystępuje do bezwzględnej i bezpardonowej walki o władzę w związku
> zaraz po ślubie.
> COSI FAN TUTTE !!!
Za wzór obrałeś niewłaściwą szkołę.
--
pozdrawiam
michał
|