Data: 2008-07-24 07:24:49
Temat: Re: a po slubie...
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea wrote:
>> U większości osób pobierających się ślub jest jednak momentem
>> przełomowym. Koniec czegoś starego i pocztątek czegoś nowego. :)
> No tak, pierwszy raz w życiu widziałam mojego męża pijanego do
> nieprzytomności :/. I ostatni zresztą.
Jesteś wdową? ;)
>> Przede wszystkim (choć w jakiejś części) najważniejszym elementem
>> rytuału jest złożenie obietnicy drugiej osobie. Jest taka moim
>> zdaniem zależność: Im bardziej ktoś nie traktuje zobowiązująco
>> swojej obietnicy wobec drugiego, tym bardziej nie omieszka
>> egzekwować obietnic od drugiego. Nieprawdaż? :)
> Dla mnie to była czysta formalność.
Więc właściwie nie warto wspominać?
--
pozdrawiam
michał
|