Data: 2003-01-17 18:06:06
Temat: Re: a telewizor zamieszkał w piwnicy
Od: "Kropelka" <k...@u...niewinne.serwery.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b017oh$jto$1@news.onet.pl...
> Ja z kolei mialem wpojone dosc skutecznie gdzie jest wlacznik w
telewizorze
> oraz to ze jest to rowniez wylacznik, natomiast moja zona wyrosla w domu
> gdzie bylo tak jak piszesz, stad "troszeczke" denerwuje mnie pstrykanie po
> kanalach. Moim zdaniem z telewizorem powinno byc analogicznie jak z
> zakupami, najpierw wiesz co chcesz kupic i w wyniku tego idziesz na
zakupy.
> Zwiedzanie supermarketow nie wiedzac czego sie szuka niespecjalnie mnie
> bawi, tak jak pstrykanie po kanalach by znalezc cos ciekawego. Szczerze
> mowiac to oboje nie mamy wiele czasu na telewizor, ale ten ktory mamy z
cala
> pewnoscia moznaby duzo efektywniej wykorzystac. Bardzo pomoglo nam
sluchanie
> radia w zminimalizowaniu czasu spedzanego przed telewizorem, bardzo
polecam,
> ale jeszcze wiele przed nami.
Jak tego dokonac? Tzn jak sie od telewizora odzwyczaic? Przyznam ze u nas
telewizor tez przez wiekszosc dnia leci. Tak bylo zawsze w moim domu i w
domu mojego TZ chyba tez. I pstrykanie po kanalach szukajac czegos ciekawego
jest tez rzecza normalna. Wiem ze to bardzo zle i chcialabym zebysmy wiecej
czasu spedzali razem- we dwoje a nie z przyjacielem telewizorem czy
komputerem. Moze macie jakis pomysl jak wyeliminowac to pudlo z programu
dnia? Chetnie bym zostawila kilka ulubionych pozycji w programie... ale jak
to zrobic?
Jak pomysle o czasie wakacji itp jak wyjezdzamy i telewizor nie istnieje
wogole.. hmm... super. Dlaczego tak nie moze byc codziennie?
Kropelka
>
> Pozdrawiam
> Andrzej
>
>
|