Data: 2002-11-13 20:36:20
Temat: Re: aborcja i etyka
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> Wg mnie aborcja to po prostu pozbycie się zbędnego "balastu"-dziecka,które nie
> wybierało sobie rodziców i napewno nie chciało być czyjąś "wpadką".To nie jest
> osąd tylko moje zdanie.Moja znajoma dokonała aborcji, a mówiąc dosłownie zabiła
> swoje dziecko. Zrobiła to, ponieważ jak sama mówiła tak było lepiej dla niej i
> dla dziecka. Początkowo nic się nie działo,żyła sobie normlnie.Wyszła za mąż i
> zaczął sięproblem bo okazało się,że na skutek błędu lekarskiego nie może mieć
> dzieci. Płacze bo teraz jej maleństwo miałoby 5 lat. Nie wiecie o czym piszecie
> twierdząc,że nie ma żadnych konsekwencji.Są jedna z nich to głęboka depresja-
> bardzo trudna do wyleczenia.
Nie wiecie, o czym piszecie? Nie wiesz, o czym piszesz. O tych konsekwencjach
już sporo powiedziano, w tym i innym wątku. Na przykład tak:
"[.....] Przy okazji chcę zauważyć, że cudownym
lekiem, przynoszącym prawdziwe ukojenie po traumatycznym doświadczeniu
aborcji są dla nieszczęśliwej, dręczonej przez wyrzuty sumienia dziewczynie,
kolejne ciąże i posiadanie dzieci, ale tym razem upragnionych i oczekiwanych"
Zatem - jak kilka innych osób - zauważyłem, że dla niektórych kobiet przerwanie
ciąży to ciężkie przeżycie. A jeśli ta kobieta stanie się bezpłodna, to nie ma dla
niej ratunku. Nic, tylko się powiesić :-(
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|