krys napisał:

> Użytkownik "Jacek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:3B8799A0.CAE2D782@poczta.onet.pl...
> > Jezeli jako certyfikowana polozna publicznie glosisz, ze ciezarne
> powinny spozywac alkohol
> > to dlaczego w twoim szpitalu nie stoja gasiory z winem i skrzynki z
> piwem ?
>
> Jacek, Ty mnie nie wkurzaj, bo przestanę Cię lubić! Joanna nie głosiła
> publicznie, że ciężarne powinny spożywać alkohol, tylko, że nie jest
> zbrodniš lampka wina raz na jakiś czas. Nie odwracaj kota ogonem.
> --
> Pozdrawiam
> Justyna

Pani/e krys/Justyna

Pana/Pani lubienie mnie nie interesuje.
Cytuje zatem raz jeszcze wypowiedz certyfikowanej poloznej
zalecajacej spozywanie czerwonego wina przez ciezarne.
Nie wiem co to znaczy od czasu do czasu.
Ale pijacy tez sa pijani od czasu do czasu, a nie przez 24 godziny/31
dni/12 miesiecy w roku.

Raz jeszcze panawiam pytanie.
Zgodnie z jaka procedura Ministerstwa Zdrowia polozna zaleca ciezarnym
spozywania
kieliszka czerwonego wina od czasu do czasu.

Gdy z innych badan wynika ze kazda dawka alkoholu moze wplywac
niekorzystnie na rozwoj mozgu plodu.

Poniewaz polozna podparla sie autorytetem zawodu poloznej, zatem przyjmuje
ze jest to oficjalna procedura, zalecana przez Ministerstwo Zdrowia, zatem
chcialbym sie jedynie poznac z jej trescia.



Cytat:


Temat:
Re: alkohol podczas ciazy
Data:
Sat, 18 Aug 2001 11:26:33 +0200
Od:
Joanna Nowak <j...@p...fm>
Organizacja:
tp.internet - http://www.tpi.pl
Grupy news:
pl.sci.medycyna
Referencje:
1 , 2 , 3




Maja Krężel wrote:
>
> Rena napisała
>
> : zastanawiasz sie czy mozna sie troche alkoholu napic bedac w ciazy. a
teraz
> : pomysl, czy to samo troche wlalabys dziecku do gardla w butelce ze
> : smoczkiem.
>
> Przesadzasz. Schabowego czy bigosu tez byś noworodkowi nie podała, a
jednak
> ciężarne kobiety to jedzš, nie żyjš samym powietrzem. Moim zdaniem nie
można
> przeginać w żadnš stronę. Lampka wina raz na miesišc czy dwa jeszcze
nikomu w
> cišży nie zaszkodziła.
>
> : to samo sie tyczy papierosow. wiele dziewczyn mowi, ze np. pali w
ciazy
> : tylko jednego dziennie. ale jakos zadna nie odwaza sie dmuchnac dymem
w
> : twarz noworodkowi.
>
> I znów przesada. Nie jestem bynajmniej zwolenniczkš palenia w cišży, ale

skšd Ci
> do głowy przyszło, że zapalenie papierosa przez kobietę, to to samo, co
> dmuchanie małemu dziecku dymem w nos?
> Tak samo jak wypicie kieliszka wina nie jest jednoznaczne z wlaniem tego

> kieliszka dziecku do gardła. Skšd takie porównania?
>

swieta racja, nawet sie zaleca ciezarnym od casu do casu np. kieliszek
czerwonego wina bo dziala rozluzniajaco, rozszerza naczynia.
--
---------------------
pozdrawiam
JN
Krakow