Data: 2002-01-21 18:47:34
Temat: Re: badanie ginekologiczne
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "Mała Mi" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:a2hdgu$1co$1@news.tpi.pl...
>
> > Zacznij się leczyć. Serio !
>
> Nie mówiłem. Kilka postów temu już go wysyłałem co najmniej do psychologa.
> Moim zdaniem należy dać sobie spokój - pewnego dnia dziewczyna zdobędzie się
> w końcu na odwagę i kopnie go w tyłek, może wtedy przejży na oczy.
>
> KZ
>
>
No jasne. Gość jest psychiczny, a dziewczyna uległa i pod dużym jego wpływem.
Nie jestem przecwna wizytom par u ginekologa, nawet często sie to zdarza, ale
głównie wtedy gdy chodzi o potwierdzenie lub wykluczenie ciąży i potem podczas
wizyt w ciąży. U mnie jest to najczęściej tak, że facet czeka w poczekalni,
badam kobitkę a potem jeżeli ona sobie tego życzy wołam faceta i rozmawiamy
razem. Jeżeli chodzi do mnie w ciąży - facet często czeka w poczekalni lub w
pomieszczeniu za ścianką (gdzie mam USG), nie obserwuje samego badania, ale
słyszy rozmowę. Potem robimy usg - i tu dzieją się cuda - robienie zdjęć,
nagrywanie na video, a czasem to nie starcza i gość kręci kamerą video cały
teatr z usg związany. Rozmawiamy, dlasze zalecenia itp. Takie wizyty są miłe i
rodzinne. Natomiast jeżeli chłopak nie ma zaufania a) do dziewczyny, b) do
lekarza - to niech zmieni a)dziewczynę lub b) lekarza. W myśl starej zasady -
co za dużo to niezdrowo.
papatka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|