Data: 2002-01-22 11:59:19
Temat: Re: badanie ginekologiczne
Od: "Lukasz" <l...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moze moje zdanie jest nietypowe, ale mysle, ze
>kobieta lepiej czuje sie na fotelu majac obok kogos bliskiego (oczywiscie
jesli
>zwiazek jest udany, a tylko o takch mowie). Zreszta mysle, ze sprawy
plciowosci
>kobiety dotycza w takim samym stopniu jej i jej partnera. A "nie do konca
>normalni" to sa dla mnie faceci, ktorzy nawet nie wiedza, ze
zona/dziewczyna
>chodzi do ginekologa, moze ma jakies problemy i w ogole prawie nic ich to
nie
>obchodzi.
Odpowiem Ci tak... Jak Zona idzie do lekarza, to ja wioze i siadam grzecznie
na korytarzu i czekam... Potem ona wychodzi i mi opowiada jak bylo... Jakos
nie przyszloby mi do glowy pakowac sie do gabinetu, brrrr...
By odeprzec Twe argumenty na wiez miedzy soba nie narzekamy, mielismy porod
rodzinny ale to jest zupelnie inna rzecz niz badanie lekarskie, ktore jest
1. nieprzyjemne; 2. krepujace; 3. facet tam jest zupelnie niepotrzebny...
pozdrawiam
Lukasz
|