Data: 2005-08-17 12:35:47
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Od: "Basia" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:43032da2$1@news.home.net.pl...
> Basia wrote:
>
> (...)
> > Moim priorytetem jest zdrowie rodziny, Twoim walory smakowe. Na ciebie
nikt
> > nie naskakuje za kupowanie słoików więc i Ty nie czepiaj się tych co
sami
> > robią przetwory.
>
> A ja właśnie walorów smakowych nie czuję w przemysłowym jedzeniu.
Zle się wyraziłam;-) rzeczywiście napisałam tak, jakbym karmiła rodzinkę
pozywieniem o smaku trawy i robiła to w imię zdrowia;-) Na szczęście tak nie
jest i jedzenie bez chemii idzie w parze ze smakiem.
Mogę
> jeść niezdrowy smalec, ale nie tknę "zdrowej szynki", słonej jakby ją
> właśnie wykopano w Wieliczce.
smalec domowej roboty to jest to (ciekawe czy raisa wcina kanapki z kupnym
smalcem z kostki...), szczególnie ze domowej roboty kiszonym ogórkiem.
A z owoców - wszystkie przetwory mają
> jakieś koagulanty, zagęstniki i o połowę za dużo cukru. Mnie to nie
> smakuje, więc nie sprawdzę jak podziałałoby na zdrowie.
no własnie... od paru lat nie mogę oprzeć się wrażeniu że wszelkie nadwyżki
kampanii buraczanej są bez litości pchane do wszystkiego, czy to ma sens czy
nie...
Już czekam na śliwki węgierki z których zrobię powidła CAŁKOWICIE bez cukru.
pozdrawiam
Basia
|