Data: 2002-05-31 06:04:06
Temat: Re: bóg jest kłamcą isadystą
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A to zle?
>
> > zalowanie ich
>
> A to zle?
Nie., To dobre.
>
> > - czyli p r z e z y c i e,
>
> Strasznie widze lubisz strzelac czcionka ;)
A to zle?
>
> > ze wybor byl z l y oraz - zadoscuczynienie, co jest chyba
> > jasne aczkowliek w konkretnym przypoadku czasami
> > dosc skomplikowane:)
>
> W spowiedzi nie bylem co prawda pare dobrych lat
No to nie jestes katolik, Jak juz sie zdecydujesz kto jestes, to wtedy
wrocimy do "intepretacji", poki co - s z u k a j ( to dobre!:)
ale "zadosuczynienie"
> jak pamietam nigdy nie bylo takie straszne w porownaniu z tym co mozna
> osiagnac w zamian. No i watpie, aby przez te pare lat cos sie zmienilo :)
> Ja pisalem o tym, ze Bog w swym milosierdziu nigdy sie na czlowieka nie
> wypnie
Oczywiscie! Aby dac porzadnego kopa w d... trzeba stac przodem;););)
i przez cale zycie jest obok niego i czeka na nawrocenie. Gdy ten
> zechce wrocic do Boga - Bog przyjmuje go z radoscia. Te przystanki
> (warunki) zawieraja sie w tym powrocie, w tej ochocie zjednoczenia z
> Bogiem. Co w tym jest nie tak?
Wszystko. Ale obiecalam Andrzejowi,ze juz nie bede i chce obietnicy
dotrzymac.
Zadawaj jedno pytanie w jednym poscie, inaczej bedzie galimatias.
Kaska
|