Data: 2007-08-26 16:29:35
Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: "ksRobak" <r...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
<a...@g...com>
news:1188121881.141098.193720@19g2000hsx.googlegroup
s.com...
> On 25 Sie, 22:02, "ksRobak" <R...@i...eu> wrote:
>> hę? :)
> Nie określaj mnie jako Pan, jestem bogiem, moją istotą jest boskość a
> nie pańskość.
> Wiesz na pewno, że jestem "Panem"? Wczoraj? Dzisiaj? Po czym to
> wnioskujesz?
> Po tym, że wyraz "bóg" jest rodzaju męskiego? To tylko kwestia umowna
> przecież.
Drogi Sługo. :-)
Bóg to status, a Pan to funkcja - inaczej mówiąc "rola".
Czy JA Panu uzurpuję rolę Pana i odbieram status Boga?
Przecież jedno drugiemu nie wadzi.
Można być Bogiem, a nie być Panem.
Można być Panem, a nie być Bogiem.
Można być Panem i Bogiem - równocześnie.
Można także nie być ani Panem, ani Bogiem.
Jeśli nie chcesz Pan być Panem - to trudno.
Od dziś niePanie boże jesteś więc moim Sługą. OK? :-)
Mam więc niePana boga na swoje usługi.
Fajnie. :-)
. . .
Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
http://groups.google.pl/group/pl-sci-matematyka?hl=p
l
~>°<~
|