Data: 2006-07-18 09:06:12
Temat: Re: bycie świadkiem na ślubie - czy koniecznie długa kieca?
Od: "Hania " <v...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kitka <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> a ja jednak bedę obstawiała suknię .kostium (marynarka +spódnica lub
> spodnie ) traktuję jako strój do pracy na spotkania bisnesowe, albo
urodziny
> imieniny .na randkę sukieneczkę do kolanek albo najlepiej mini , a na plażę
> krótkie szorciki .
bardzo dobrze, ze kazdy ma inne zdanie.
Mi zas zestaw pt. "wszystkie panie na weselu w dlugich zbrojach" wydaje sie
lekko nudnawy.
Zgodzę się, że na bal, gdzie określono "stroje wieczorowe" winno się
przyodziać w długą, elegancką suknię.
Wesele jest jednak dla mnie zlepkiem stylów, już sama muzyka, odwołanie do
wiejskiej tradycji (konkursy, łańcuchy, itd) IMO pozwala na stroje różne,
byleby eleganckie.
Zapewniam Cię również, że istnieją sukienki do kolan nie-plażowe, których
sukieneczkami nazwać raczej nie byłoby odpowiednie.
zdrowki
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|