Data: 2006-07-17 19:05:15
Temat: Re: bycie świadkiem na ślubie - czy koniecznie długa kieca?
Od: "asias" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dominik Jan Domin"
> Jesli myslisz o stroju klasycznym i eleganckim, to suknia ma byc długa. I
> tyle. Golizne możesz pokazywać na plecach, ramionach, dekolcie (byle nie w
> kościele).
> Jesli będzie szeroka na dole, to tańczyć dasz radę bez problemu.
> Ale oczywiście, możesz się ubrac i w bikini. Ludzie takie rzeczy już noszą, że
> nie powinno dziwić. Co najwyżej skomentują.
Dzieki, usmialam sie serdecznie :-) Wracajac jednak do sedna, chcialam poradzic
Ci Haniu w dwoch sprawach. Pierwsza i najwazniejsza to taka, zeby utrzymywac
przyjacielskie stosunki (a wiec i chadzac na sluby) tylko z ludzmi, z ktorymi
warto sie zadawac. Oznacza to ludzi, ktorzy nie "skomentuja" Cie odpowiednio
dlatego, ze zalozylas na slub elegancka, krotka sukienke, ani dlatego, ze cos
wyskoczylo Ci na czole albo dlatego, ze w kopercie bylo tyle a nie wiecej,
dlatego ze odkryte ramiona to GOLIZNA;) i innych, rownie "istotnych problemow".
Od osmiu lat staram sie przestrzegac tej zasady w zyciu osobistym i powiem Ci ze
utrzymywanie kontaktow z ludzmi, ktorzy wiedza o czym elegancko i sensownie
mozna rozmawiac, wychodzi nam tylko na dobre. Trzeba z przymruzeniem oka
traktowac tych, ktorzy przywiazuja wielka wage do elegancji w ubiorze, majac
problem z elegancja we wlasnym mysleniu, ocenianiu i postepowaniu wobec innych.
Druga, odnosnie stroju jest taka: Jesli masz pewnosc, ze zyjesz zgodnie z zasada
pierwsza (w.w.), to bez problemu mozesz ubrac sie w ladna, krotka sukienke.
Przed slubem przyjaciolki bacznie obserwowalam pochody nowozencow i ich gosci w
pobliskim kosciele i na podstawie obserwacji mozna bylo wysnuc jeden wniosek:
elegancka kobieta wyglada elegancko niemal w czymkolwiek, zas nie wszystkie
kobiety wcisniete w przyzwoite, przepisowe stroje wygladaly elegancko.
Ostatecznie okazalo sie, ze nawet swiadkowa-siostra przyjaciolki miala krotka
sukienke, a odkryte ramiona i plecy to standard wszystkich sukienek slubnych w
lecie - i owszem, te GOLE ;) panny mlode osmielaja sie wchodzic na swoj slub do
kosciola, myslac, ze wygladaja inaczej niz w bikini :)
Pozdrawiam
Asia
|