Quefear <Q...@p...onet.pl> napisał(a):
> Monika Biermann wrote:
>> pieczone w oleju i jednam z najwazniejszych
skladnikow
>> byl ser bialy.
>
> U mnie w rodzinie całuskami nazywano małe piernikowe
> ciasteczka, pieczone normalnie, ale ze dwa miesiące
przed
> świętami, tak żeby do gwiazdki zmiękły.
>

Sa jeszcze caluski podobne do bez, przygotowane z
bialka ubitego z cukrem pudrem, wymieszane z
przetartymi owocami (np.brzoskwiniami), wyciskane
szpryca na blache i suszone w piekarniku.
Ale zastanawiam sie czy Monice nie chodzi o
tzw."madrzyki" (a z ogonkiem), czyli male splaszczone
galeczki z sera twarogowego, wymieszanego z jajami,
cukrem, nieduza iloscia maki, smietany i masla, smazone
w tluszczu (albo pieczone na natluszczonej blasze), a
potem posypane cukrem pudrem.

Iris