Data: 2005-06-10 18:50:52
Temat: Re: chrzest 2
Od: "gsk" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d8bc98$gsr$1@inews.gazeta.pl...
> gsk <c...@w...pl> napisał(a):
>
>
> > > 2. Do tego dojdą lekcje religii, już w przedszkolu (a w podstawówce 2
> > > godziny!). Etyka - zastępstwo dla religii jak wiadomo nie istnieje.
> >
> > Ja w związku z tym wychodziłam wcześniej do domu. Trochę mniejszy
kontakt z
> > klasą miałam przez to.
>
> Nie demonizujesz aby? Przecież to max dwie godziny w tygodniu!
>
Ja piszę o tym co sama czułam jakiś czas temu.
>
> >
> > > Czy takich dzieci będzie więcej? Czy mój syn będzie jedynym
nieochrzczonym
> > > dzieckiem w klasie?
> >
> > Tego nie wie nikt. Na pewno nie będzie miał wspólnego tematu z
rówieśnikami,
> > którzy będą szli do komunii.
>
> Jeśli sądzisz, że ośmiolatki na przerwach trzepią godzinki i dzielą się
> przemyśleniami co do sensu filioque, to się mylisz.
j.w.
>
>
> Na pewno będzie czuł, że coś go ominęło jak
> > akurat jakaś śmieszna rzecz zdaży się na lekcji religii, a jego przy tym
nie
> > będzie. Na pewno będzie miał ubogie informacje na temat kultury i
histori
> > tego wyznania,
>
> A to już od rodziców zależy.
Nie. Przecież jeśli rodzice nie zgadzaja się na religię to nie dlatego, że
chcą sami po cichu wykładać wiedzę na ten temat w domu.
wierząca i ślub będzie chciała tylko kościelny???
> > Wtedy dopiero będzie miał jaja.
>
>
> Żadne jaja, można wziąć ślub kościelny z osobą niewierzącą.
Tego nie wiedziałam.
>
> Musiałbys widzieć jak w wieku 17 lat
> > uczyłam się pierdół, tych których uczą się 8 letnie dzieci, żeby mnie
> > ochrzcili i żebym przyjęła komunię (miałam zostac chrzestną).
>
>
> Zmuszał Cię ktoś? :-O
Realia
(I, jak sądzę, ochoczo wspierasz rodziców w _katolickim_
> wychowaniu dziecka :-/ )
>
Nie mam nic przeciwko.
faceta poleją przy chrzcie po głowie, to będzie mu trudno
> > wytrzymać ze śmiechu.
>
>
> Przestań bredzić, uprzejmie proszę.
Dla mnie to było dziwne i chciało mi się śmiać.
Mnóstwo wyznań chrześcijańskich praktykuje
> chrzest dorosłych i naprawdę nie jest to kabaret (FYI - nie trzeba w tym
celu
> przebierać się w różowe śpioszki). Zresztą sama to przeżyłam.
>
>
> I łażenia i proszenia po kościołach będzie tyle, że ja
> > dla świętego spokoju wolałabym, żeby rodzice mnie ochrzcili zaraz po
> > urodzeniu.
>
> No cóż, Kościół (nie tylko katolicki zresztą) to nie supermarket, gdzie po
> pięciu minutach wychodzi się z żądanym towarem.
> ER
>
Jasne. Ale drogo mają jak w supermarkecie za chrzest dziecka 100 złotych, to
chyba lekka przesada. Rozumiem jeszcze "co łaska", ale ustalanie cen jest
śmieszne i upodabnia kościół do supermarketów.
Gosia
|