Data: 2010-10-25 19:30:49
Temat: Re: ciekawe fasolki...
Od: "Dirko" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "moon" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:ia2hnn$5pj$1@news.onet.pl...
> Kiedy byłem małym chłopcem tato robił mi takie małe "pouczające
> cwiczenia", między innymi fasolkę rosnącą w butelce. Brał butelkę po
> śmietanie, na jej szerokiej szyjce kładł gazę, a na niej ziarno fasoli.
> Do środka lało się wodę, tak żeby ziarno miało co "pić", a po dwóch
> dniach już szło w górę!
> A obecnie, próbowałem to zrobić 4 razy, dla własnych malców i... nie da
> się! Fasola, czy sucha, czy świeższa, za każdym razem spęczniała i zgniła.
> Czy fasolkę nawalają chemią (jaką?), czy może w tej wodzie nic nie
> urośnie? Ciekawe.
>
Hejka. Do swoich eksperymentów kup w sklepie ogrodniczym torebkę nasion
fasoli do siewu. Będziesz miał zagwarantowaną siłę kiełkowania w
przeciwieństwie do fasoli konsumpcyjnej ze spożywczaka.
Pozdrawiam kiełkująco Ja...cki
|