Data: 2005-09-12 12:28:53
Temat: Re: co Wy na to...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <dg15p0$osb$2@nemesis.news.tpi.pl>,
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" ...
> >>
> >> Nie ja sprowadziłem dyskusję do tematu islamu, więc pozwolisz, że nie dam
> >> się głębiej w nią wciągnąć:)
> >>
> > Proszę bardzo. Twoja teza o określaniu przez nauczyciela wolności innych
> > dawno leży i kwiczy.
> >
> Bynajmniej.
>
Leży, Ewo, leży. Położył ją brak zrozumienia, czym są konstytucyjne
prawa i wolności.
> Ale przynajmniej masz ciekawy i zmuszający do pogrzebania w głowie argument.
>
Eee, to był akurat przykład, który wydał mi się najbardziej oczywisty :)
> Religia niewątpliwie (imo) należy do sfery wychowawczej a jednak wolno mi
> określić i ograniczyć np. swobodę wypowiedzi
>
Nie. Nie wolno. Masz pełne prawo zabronić uczniowi odśpiewania psalmu na
lekcji matematyki czy nie zgodzić się na umieszczenie w szkolnej gazetce
satyry na dyrektora - jednak nie dlatego, że masz ustawowe pozwolenie na
ograniczanie wolności uczniów (nie masz, ale to akurat nie ma
znaczenia), lecz dlatego, że nie jest to ograniczanie swobody wypowiedzi.
Co innego, gdybyś spróbowała w ogóle zakazać temu uczniowi rozmawiania z
kolegami o swojej religii czy też wyższości Leppera nad Giertychem albo
opublikowania wspomnianej satyry w lokalnym tygodniku.
> i przemieszczania się ucznia,
>
Jak wyżej. Polecenie "siadaj!" jest takim samym ograniczeniem swobody
poruszania się jak zakaz wjazdu pod prąd w jednokierunkową. Znaczy
żadnym.
> korzystając z nadanego mi ustawą prawa do wychowania, NIE wolno zaś określać
> i ograniczać swobody religijnej tego samego ucznia. Sprzeczność?
> Ano nie :)
>
Ano nie, tylko trochę inaczej :)
Masz nadane ustawą prawo do wychowania, więc możesz (w ograniczonym
zakresie) wychowywać cudze dzieci. Jednak nie możesz im zabierać czy
ograniczać ich praw. Czyli masz nie tylko szanować ich swobodę
religijną, ale również np. prywatność. Tyle że trzeba wiedzieć, na czym
owa ochrona prywatności polega i czym się różni od prawa do ukrywania
piwa w tornistrze. Bo bez tego to się zazwyczaj przegina w jedną albo
drugą stronę.
> W niektórych kwestiach związanych z wychowaniem szkoła ma jedynie
> podtrzymywać i ulepszać, nie - zmieniać. Mam pomóc być lepszym katolikiem,
> czy żydem, a nie nawracać z jednej wiary na inną.
>
Moim zdaniem szkoła ma pomóc być lepszym człowiekiem i obywatelem. Od
bycia katolikiem jest ksiądz, od bycia Żydem - rabin.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|