Data: 2005-09-12 12:54:09
Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 12 Sep 2005 14:28:53 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a) w
wiadomości: news:jareks-4B367D.14285312092005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl
>> Religia niewątpliwie (imo) należy do sfery wychowawczej a jednak wolno mi
>> określić i ograniczyć np. swobodę wypowiedzi
> Nie. Nie wolno. Masz pełne prawo zabronić uczniowi odśpiewania psalmu na
> lekcji matematyki czy nie zgodzić się na umieszczenie w szkolnej gazetce
> satyry na dyrektora - jednak nie dlatego, że masz ustawowe pozwolenie na
> ograniczanie wolności uczniów
Ja pisałem nie o ograniczaniu wolności uczniów, lecz o nakładaniu nań
ograniczeń co do sposobów korzystania z tej wolności podczas zajęć
szkolnych.
> Co innego, gdybyś spróbowała w ogóle zakazać temu uczniowi rozmawiania z
> kolegami o swojej religii czy też wyższości Leppera nad Giertychem albo
> opublikowania wspomnianej satyry w lokalnym tygodniku.
Mając na względzie powyższe sprostowanie, uważam, że mówisz to samo, co ja
- tyle że innymi słowami.
> Jak wyżej. Polecenie "siadaj!" jest takim samym ograniczeniem swobody
> poruszania się jak zakaz wjazdu pod prąd w jednokierunkową. Znaczy
> żadnym.
Dziwna jest dla mnie ta teza, że nie są to ograniczenia swobody poruszania
się, ale cóż...
> Masz nadane ustawą prawo do wychowania, więc możesz (w ograniczonym
> zakresie) wychowywać cudze dzieci.
Ograniczonym czym? Jak to rozumiesz?
(od razu powiem, że co do zasady się z tym zgadzam)
> Jednak nie możesz im zabierać czy ograniczać ich praw.
Ty uparcie swoje.
Była mowa o ograniczeniach w _korzystaniu_ z praw.
> Tyle że trzeba wiedzieć, na czym owa ochrona prywatności polega i czym się różni
> od prawa do ukrywania piwa w tornistrze.
Więc na czym polega i czym się różni?
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
|