Data: 2005-09-12 16:48:40
Temat: Re: co Wy na to...
Od: Jonasz <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Asias napisał:
> Skadze. Caly czas piszemy przeciez o uslugobiorcach: dzieciach w szkole,
> gosciach w restauracji,
Uczeń jest podmiotem procesu wychowawczego, a nie
zwykłym usługobiorcą. Szkoła to nie salon masażu.
> oczywiste - nauczycielki, kelnerki, urzedniczki maja sluzbowo
> ustalone ubrania.
Uczniowie też powinni mieć. Proponuję następujące
rozumowanie:
- są rzeczy, które uczniowie muszą robić;
- są rzeczy, których uczniowie nie mogą robić;
- regulaminy mają pomóc uczniom zrozumieć wymagania
nauczycieli i ochronić ich przez zbytnim rygorem
ze strony nauczycieli;
- nie wszystkie subkultury i nie wszystkie trendy
w modzie są wskazane w szkole;
- wskazanie obowiązkowego stroju jest łatwiejsze
niż wskazanie wszystkich niepożądanych strojów (i
zachowań).
W tym momencie powinniśmy osiągnąć porozumienie w
kwestii kodyfikacji ubioru uczniów w szkole.
Kolczyk w nosie albo tatuaż na czole pozostaje do
indywidualnego rozstrzygnięcia, ponieważ różne plemiona
mają różne prefeerencje. Ostatnio Polanie unikają
ekstrawagancji. Są tu różne tabu, takie jak wiek
inicjacji, zasady wpuszczania do dyskotek, wysokość
obcasów, krój ubrań damski, męski oraz dziecięce.
To jednak zostawmy szkołom indywidualnie.
Teraz na temat ujednolicenia:
- jednolity strój daje poczucie wspólnoty i odróżnia
od reszty świata (zamiast "otrzęsin" i kocenia powinno
się propagować przyjęcie i "ubranie");
- z mundurkami wiążą się pewne lokalne obyczaje, na
przykład cięcie i szycie czapek (jak u mnie w LO :-) ;
- dobrze zaprojektowany strój wyrabia poczucie smaku;
- uczniowie szkoły średniej mają skompletowaną elegancką
garderobę i mają nawyk kupowania odzieży "z głową";
- uczniowie lepiej się czują w szkole, gdzie wszyscy
są elegancko ubrani;
- łapserdaki i flejtuchy unikają eleganckich szkół;
- mundurek każe dzieciom pamiętać, że są uczniami;
- mundurki i fryzurki dają bezpieczne pole do buntu.
Pozostaje pytanie, jakie powinny być te mundurki: suknie
żółte w niebieskie drobne kwiatuszki, czy też wzorowane
na stylu apaszowskim, a może coś ala Wall Street?
To też zostawmy szkołom.
J.
--
Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
Strażników prawie nie widać.
|