Data: 2005-09-12 17:36:29
Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 12 Sep 2005 18:52:36 +0200, Asias napisał(a) w wiadomości:
news:dg4bpl$rsd$1@news.onet.pl
> Teraz można to robić i robi się "naokoło", np. właściciel prywatnej sali
> bilardowej pisze w regulaminie, że osoby w dresach nie wpuszcza się i ochroniarz
> faktycznie ich nie wpuszcza.
Tym samym popełniając wykroczenie z art. 135 lub 138 kw. Jeśli jeszcze
zagrodzi wejście lub interweniuje czynnie, naraża się na utratę licencji,
bo to przestępstwo z art. 191 kk.
> W barach, kawiarniach rozwiazuje sie to jeszcze inaczej: zmienia sie szyld na
> "klub prywatny" i rowniez mozna wpuszczac tylko osoby ubrane odpowiednio.
Nie wiem, czy sama pozorowana zmiana szyldu wystarczy.
> Sklepow jeszcze nie widzialam, ale podejrzewam ze ochroniarz nie wpuscilby menela
> do Sephory czy podobnego sklepu
Na jakiej podstawie prawnej mógłby mu zakazać wejścia?
> Ich wlasnosc - ich decyzja kogo wpuszczaja i jak ubranego.
Nie w przypadku publicznie dostępnego lokalu.
> Publiczny urzad, utrzymywany za publiczne pieniadze nie powinien miec prawa
> segregacji ze wzgledu na ubior.
Wychowawcze ograniczenia co do stroju podopiecznych nie są segregacją ze
względu na ubiór.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
|