Data: 2005-09-14 13:41:06
Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Asias" :
> Tak jak napisalam, chcialabym, zeby nacisk polozyla na sprawy
przedmiotowe. Zeby
> nauczyciele byli dobrze przygotowani, dobrze prowadzili zajecia, zeby
wymagali
> od dzieci sumiennej pracy, sprawdzali wyniki w nauce, sprawiedliwie
oceniali.
> Zeby nie koncentrowali sie na wygladzie tylko postepach w nauce. Matematyk
> powinien wystawiac ocene za przyswojenie programu przedmiotu a nie tipsy.
Dobrze
> przygotowany do zajec przedmiotowych uczen powinien byc doceniony.
>
No to w ogólności się zgadzamy.
Ale będę drązyć o szczegóły.
Ja już mam częściowo za sobą doświadczenie szkolne, chociaż mnie akurat
sprawy stroju nie dotknęły, bo moi chłopcy w ogóle nie zwracają uwagi na
strój.
Mam natomiast problemy z innymi sprawami (niestety widzę czasem fatalny
wpływ kolegów).
> > Jak w takiej szkole powinno się wg Ciebie reagować na przychodzenie
ucznia
> > do szkoły z piwem
> Alkohol, narkotyki, przedmioty grozne dla otoczenia itp. sa zabronione
przez
> prawo, powinnas to odrozniac od tipsow. Czy sadzisz, ze to wszystko lezy
na tym
> samym poziomie?
>
Alez oczywiście ze nie.
Natomiast interesuje mnie jakie masz zdanie na ten temat, który był
dyskutowany - czy nauczyciel
1. ma prawo zajrzeć uczniowi do torby, jeśli ma uzasadnione podejrzenie ze
ten ma tam piwo ?
2. wezwać w takim wypadku policje ?
3. co ma zrobić nauczyciel kiedy uczen je na lekcji (to nie jest
przestepstwo) ?
4. czy ma prawo wejsc do ubikacji, kiedy sadzi ze 12-latek tam pali ? To tez
jest pogwalcenie prywatnosci, a palenie przestepstwem nie jest.
> Przyznam, ze nigdy nie widzialam tak ubranej 12 latki, w szkole ktora
mijamy
> obok, dziewczyny ubieraja sie normalnie, jak za moich czasow.
Może im tam nie pozwalają przychodzić tak ubranymi ?
Tak jest w większości szkół.
> Mimo to nie widze
> powodow, zeby swietnie przygotowana do zajec dziewczyne pietnowac za
wyglad.
> Kurcze czy tylko mnie uczyli, ze nie ocenia sie nikogo po wygladzie??
Basiu, z
> tym strojem to naprawde kontrowersyjna sprawa. Nie mozna imho dopuscic do
> precedensu oceniania po wygladzie bo ilu ludzi, tyle gustow w tej
sprawie. Tak
> jak juz pisalam, dla naszej chemiczki-dyrektorki, niedopuszczalne,
absolutnie
> niedopuszczalne, byly w szkole nawet latem, krotkie spodenki u chlopcow.
Dla
> niej to tez byla podstawa, kwestia kultury, obyczajow, regulaminu
przyzwoitego
> stroju i co tam jeszcze. Gdzie postawic granice w mozliwosci decydowania o
> stroju?
Też czasem miałabym problem.
Rzucają się w oczy sytuacje skrajne (mocny makijaż, farbowane na jaskrawe
kolory włosy itd.).
Ale też nie wiem gdzie postawić granicę.
Ja osobiście chodziłam do liceum delikatnie pomalowana i nigdy nie stanowiło
to problemu, natomiast mocno pomalowane koleżanki miały problemy - kazano im
się po prostu isć umyć.
Własnie z tego względu że ta granica jest bardzo uznaniowa - to wydaje mi
się że nakaz noszenia mundurków rozwiązuje sprawę dość radykalnie, ale za to
zupełnie jednoznacznie.
Trudno przecież pisac w regulaminie szkolnym że dozwolone sa spódniczki do 5
cm ponad kolano a wyzej już nie.
Czy woźna będzie chodzić z linijką i mierzyć ?
Pozdrowienia.
Basia
|